Uwaga!!

Uwaga!!!
Jest to blog o tematyce yaoi. Yaoi opowiada o miłości zarówno psychicznej, jak i fizycznej między dwoma mężczyznami. Lżejszą formą yaoi jest shounen-ai. Jeśli jesteś homofobem, albo taka tematyka ci nie pasuje to opuść tego bloga. Pozostałe osoby zapraszam do lektury i komentarzy.

~*~*~*~*~*~*~*~*~*~
Jeśli chcecie być informowani o nowych rozdziałach piszcie na moje gg: 9274038. Od pewnego czasu nie działają mi konferencje, więc o nowych notkach będę Was informowała i moim opisie.

sobota, 2 czerwca 2012

Rozdział 12


Rozdział 12

Naruto wpadł do klasy i usiadł koło rudowłosego.
- Hej! I jak tam po pierwszej nocy w nowym domu?
- Spokojnie. O dziwo.
Pogrzebał w plecaku i natrafił na pudełko z drugim śniadaniem. Podszedł do bruneta, który właśnie rozmawiał z przyjaciółmi. Położył przed zaskoczonym nastolatkiem pudełko.
- Zapomniałeś śniadania. Następnym razem pamiętaj o tym, nie mam zamiaru ci go nosić. – odwrócił się i odszedł do swojej ławki.
Wszystkich, którzy jeszcze nie wiedzieli o sytuacji chłopaków, byli zszokowani tym, że blondas dał śniadanie Sasuke. Najbardziej zaskoczona i wściekła była pewna różowowłosa dziewczyna, która już od dobrych paru lat kochała się w brunecie.
- Naruto co to miało znaczyć!? – wydarła się.
- O cześć Sakurka. O co chodzi?
- To ja się pytam. Dlaczego dałeś Sasuke śniadanie?
- Bo zapomniał go wziąć z domu.
- A ty skąd niby to wiesz?
- Bo z nim mieszkam.
- Słucham!? Co to znaczy, że z nim mieszkasz?!
- To, że nasi rodzice biorą ślub i dlatego mieszkamy razem. – wtrącił się Sasuke, który miał już po dziurki w nosie tę rozmowę. – Czy komuś jeszcze coś wytłumaczyć!? – spytał się całej klasy.
Cała klasa zamilkła. Nikt nie miał odwagi się odezwać. Nawet Naru nic nie powiedział. Ale kątem oka obserwował bruneta. Widać było, że jest wściekły.
- Chyba lepiej będzie nie wchodzić mu dzisiaj w drogę. Ale czy to w ogóle możliwe? Skoro mieszkamy razem. – myślał.
- I co się tak gapisz debilu? – warknął Sasuke, który nie mógł już znieść, że te piękne, błękitne oczy tak się w niego wpatrują.
Czuł, że jego serce znowu zaczyna bić szybciej. Dlatego wolałby, żeby blondyn przestał się na niego gapić. Naruto już chciał od szczeknąć się, ale w tym momencie do klasy weszła nauczycielka i musiał się pohamować.

~*~*~*~*~*~*~*~*~*~
Przez resztę zajęć Sasuke próbował unikać blondasa. I to mu się nawet dobrze udawało. Natomiast jego przyjaciele byli zaniepokojeni jego zachowaniem.
- Sasuke to do ciebie nie podobne. Dlaczego unikasz blondyna?
- Bo przez to, że z nim mieszkam widzę go 24 godziny na dobę. I chcę przynajmniej w szkole mieć święty spokój! W mojej obecność Uzumaki to temat tabu! Zrozumiano!
- No dobra nie wściekaj się tak!

~*~*~*~*~*~*~*~*~*~
Naruto siedział na dachu szkoły i obserwował boisko szkolne, a właściwie pewnego bruneta. Sasuke go unikał. Nigdy tego nie robił. Ich kłótnie były bardzo sławne w szkole. Byli największymi rywalami. Żaden nie chciał zejść drugiemu z drogi. Nawet czasami dochodziło do rękoczynów. A teraz. Z niewiadomych przyczyn Naruto nie czuł się dobrze z tym, że jest unikany. Ich kłótnie były dla niego jak chleb powszedni. W domu musieli się hamować przed rodzicami.
- UZUMAKI!!! UZUMAKI!!! U-ZU-MA-KI!!!! CHOLERA JASNA CHŁOPIE OBUDŹ SIĘ!!!
Poczuł ostry ból w potylicy. Złapał się za głowę i spojrzał wściekły na Kibę.
- Co jest, odbiło ci czy co?!
- Od 5 minut cię wołam ale ty mnie nie słyszałeś!
- Oj przepraszam. – zaśmiał się nerwowo.
- Naruś co się z tobą dzieje? Od rana jesteś jakiś dziwny.
Blondyn spojrzał się zaskoczony na Gaarę.
- O czym ty mówisz? Nic mi nie jest.
- Innym możesz wciskać kity ale nie mi. Za dobrze cię znam. Chodzi o to, że mieszkasz z Uchihą.
- Nie jest tak źle jak myślałem.
- To o co chodzi?
Naruto zaczerwienił się.
- OOOO!!! Widzę, że to grubsza sprawa. – stwierdził Inuzuka. – No wal chłopie o co chodzi?
- Yyyy. Czy wy macie eee… zwody…
- Naru no co ty? – przerwał mu Kiba zanosząc się śmiechem. – To chyba naturalne u facetów, że mają zwody.
- Ale mi chodzi czy macie jak na kogoś patrzycie?
- Jak widzę niezłą laskę to czasami się zdarza.
- I co to oznacza?
- Rany jaki ty jesteś upierdliwy. – wtrącił się Nara.
- Naruto czy ty jesteś kompletnym idiotą? Przecież to oczywiste? Że chcesz ją przelecieć?
- PRZELECIEĆ!? – blondyn był zszokowany. – Nie to nie możliwe! – pomyślał. – I co wtedy robisz Kiba?
- Boże Naruto! Widać, że jeszcze jesteś prawiczek.
- ZAMKNIJ SIĘ KUNDLU!!!
- Jeśli coś takiego się zdarza to albo idę poderwać dziewczynę i ląduję z nią w łóżku. Albo jeśli to nie wyjdzie, a rzadko zdarza mi się nie poderwać dziewczyny, sam się zaspokajam. I chyba nie muszę ci tłumaczyć jak?
- O KURWA!!! JA PIERDOLĘ!!! TO JEST NIEMOŻLIWE!!!
Przyjaciele patrzyli na niego jak na kosmitę. Zupełnie nie rozumieli tego co się z nim działo. Usłyszeli dzwonek na lekcję. Naruto szedł z opuszczoną głową. Jego podejrzenia się sprawdziły. Zaczął rozmawiać z przyjaciółmi, bo miał cichą nadzieję, że rozwieją jego przypuszczenia. Ale stało się na odwrót. Podszedł do swojej ławki i spojrzał na bruneta, który też się na niego gapił. Jego serce zaczęło szybciej bić. Na pliczkach pojawił się mały rumieniec. Szybko odwrócił się i usiadł na swoim miejscu. Sasuke patrzył zdziwiony na siadającego blondyna. Jego reakcja sprzed chwili była bardzo dziwna. Do sali wszedł nauczyciel i zaczęła się ostatnia lekcja.

7 komentarzy:

  1. Przepraszam że cię poprawiam, ale nie pisze się zwod, tylko wzwod.

    OdpowiedzUsuń
  2. G-e-n-i-a-l-n-e :D
    No i się sprawdza xD
    Ja chyba pójdę spać, bo coś czuje, że będe miała worki pod oczami ;_; jak zawsze kurde xD

    Pozdrawiam, Ami-chan <3 <3 ^^

    OdpowiedzUsuń
  3. zajebiste czytam dalej <3
    Sora

    OdpowiedzUsuń
  4. "G-e-n-i-a-l-n-e :D" Racja, zgadzam się z tobą w 100%, Ami-chan! To jest naprawdę ekstra!! Jeeej!!! (Wybacznie mi proszę te ciągłe wykrzykniki, ale muszę się chociaż niemo wykrzyczeć, eheh. ^.^")
    ~Daga ^.^'

    OdpowiedzUsuń
  5. Witam,
    o przyjaciele Naruto bardzo pomogli wyjaśnić sprawę, a Sakura mnie bardzo wkurzyła... no i sam Sasuke unika naszego blondasa, ale chyba nie na długo już...
    Dużo weny życzę Tobie...
    Pozdrawiam serdecznie Basia

    OdpowiedzUsuń
  6. Hejka,
    no wspsnial, przyjaciele Naruto pomogli wyjaśnić całą sprawę, Sakura to mnie bardzo wkurzyła (drazni mnie po prostu)... Sasuke unika naszego blondyna, ale chyba nie potrwa to długo...
    weny życzę...
    Pozdrawiam serdecznie Aga

    OdpowiedzUsuń
  7. Hejka,
    wspaniały rozdział, och tak przyjaciele Naruto pomogli wyjaśnić całą sprawę... niech Sakura się odczepi... och Sasuke unika Naruto, ale chyba nie potrwa to długo... ;)
    Dużo weny życzę...
    Pozdrawiam serdecznie Iza

    OdpowiedzUsuń