Uwaga!!

Uwaga!!!
Jest to blog o tematyce yaoi. Yaoi opowiada o miłości zarówno psychicznej, jak i fizycznej między dwoma mężczyznami. Lżejszą formą yaoi jest shounen-ai. Jeśli jesteś homofobem, albo taka tematyka ci nie pasuje to opuść tego bloga. Pozostałe osoby zapraszam do lektury i komentarzy.

~*~*~*~*~*~*~*~*~*~
Jeśli chcecie być informowani o nowych rozdziałach piszcie na moje gg: 9274038. Od pewnego czasu nie działają mi konferencje, więc o nowych notkach będę Was informowała i moim opisie.

czwartek, 14 czerwca 2012

Rozdział 33


Rozdział 33

Naruto klęczał przy łóżku bruneta i wpatrywał się jego spokojną, uśpioną twarz. Na samo wspomnienie jego wczorajszych słów uśmiechał się szeroko.
- On mnie kocha. Wielki pan Uchiha jest we mnie zakochany. – cały czas powtarzał w swojej głowie.
Nie mógł cały czas w to uwierzyć. Ale to się naprawdę stało. Dotknął delikatnie jego policzka. Sasuke mruknął z przyjemności i wtulił twarz w jego dłoń, ale się nie obudził. Uśmiechnął się przez sen. Blondyn cicho zachichotał. Pochylił się nad chłopakiem i pocałował go w usta. Od razu otoczyły go ramiona bruneta przyciągając go do siebie jeszcze bliżej.
- Dzień dobry Sasuke.
- Dzień dobry. Ukradłeś mój pomysł Młotku.
- Nie podoba ci się to Draniu?
- Tego nie powiedziałem.
- Wstawaj. Moja mama zacznie nas zaraz wołać na śniadanie.
Podniósł się z podłogi i wyszedł z pokoju.

~*~*~*~*~*~*~*~*~*~
- Cześć Naru.
- Cześć Gaara. – uśmiechnął się szeroko do przyjaciele.
Niby nie było w tym nic dziwnego. Blondyn był znany w szkole ze swojego szerokiego uśmiechu. Jednak przyjaciel zauważył w niebieskich oczach jakieś dziwne iskierki.
- Naru co się stało?
- Cud.
Rudzielec spojrzał pytająco na przyjaciela. Naruto rozejrzał się dookoła. Wziął chłopaka za rękę i zaprowadził za budynek szkoły. Jeszcze raz się rozejrzał na około.
- Naruto co się z tobą dzieje? – zaczął się niepokoić.
Niebieskooki spojrzał w oczy przyjaciela.
- Sasuke wyznał mi miłość.
- Że co?! Uchiha?! Nie wierzę.
- Naprawdę. Byłem w szoku. Jak to usłyszałem.
- Nie wierzę. – Gaara był zszokowany.
- Jeśli ty nie wierzysz? To wyobraź sobie jak ja na to zareagowałem.
- Jak?
- No. Sparaliżowało mnie. Nie mogłem się poruszyć, ani się odezwać. Ale wiesz co?
- Co?
- Jestem bardzo szczęśliwy.
- To widać. Ale chodźmy, bo spóźnimy się na lekcję.
Poszli w stronę szkoły. Nie wiedzieli, że ktoś przysłuchiwał się ich rozmowie.

~*~*~*~*~*~*~*~*~*~
Sasuke stał przed lustrem w łazience dla chłopaków. Próbował przybrać swój obojętny wyraz twarzy. Ale nic z tego. Uśmiech nie chciał zejść mu z twarzy. Był zbyt szczęśliwy.
- No dobra. Dosyć tego Uchiha. Masz mam natychmiast powiedzieć co się dzieje. – powiedział Neji.
- Już od 10 minut stoisz przed tym lustrem i szczerzysz się. – zauważył Sai.
Sasuke westchnął. Wiedział, że tak będzie. Ci bruneci za dobrze go znali. W końcu byli przyjaciółmi od wielu lat. Odwrócił się w stronę chłopaków.
- Zakochałem się w Naruto i od soboty chodzimy ze sobą. – walnął prosto z mostu.
Sai i Neji patrzyli na niego w szoku z szeroko otwartymi buziami.
- Dobre Sasuke. Świetny żart. A teraz na poważnie kim jest ta laska w której się zabujałeś? – odezwał się Hyuuga.
- Naruto Uzumaki. – powiedział spokojnie. – I wczoraj wyznałem mu swoje uczucia, a on mnie nie odtrącił. – uśmiechnął się szeroko do przyjaciół.
- Boże Neji. Czy ty to widzisz?
- Tak. I cały czas nie mogę w to uwierzyć. Więc ten pocałunek w piątek, to nie było z zabawy? – to było raczej stwierdzenie niż pytanie.
- Nie. To było na poważnie. Pokłóciliśmy się rano więc chciałem go przeprosić.
- Sasuke. Jak? Kiedy? – dopytywał się Sai.
- Nie wiem, to przyszło tak nagle. Ale Karin uświadomiła mi moje uczucia.
- To Karin wie? – zapytał zaskoczony Hyuuga.
- No tak. Musiałem z kimś porozmawiać. A o tym łatwiej było z nią. W końcu sama jest w podobnym związku.
- Boże Sasuke ty mówisz poważnie. – powiedział zszokowany Sai.
- No pewnie, że mówię poważnie.
- Ale Sasuke on jest facetem i ty…
- Wiem, kim jestem i wiem kim on jest. Ale nic na to nie poradzę. W końcu serce nie sługa. Jeśli nie chcecie się kolegować z gejem to wasza sprawa.
- A czy my powiedzieliśmy coś takiego? – oburzył się Sai
- Jak możesz tak myśleć. Przecież jesteśmy przyjaciółmi. – wkurzył się Neji. – Jesteśmy po prostu w szoku. Musimy trochę ochłonąć. Kurcze. Więc ty i Naruto. O ja pierdzielę.
- Więc wszystko jest w porządku? – spytał Uchiha.
- Pewnie. A teraz chodźmy na lekcję.
- Dzięki chłopaki. Kamień spadł mi z serca. – zarzucił im ręce na ramiona. – Pospieszmy się.
Pobiegł przodem.
- Ależ on szczęśliwy. – uśmiechnął się długowłosy. – Jeszcze go takiego nigdy nie widziałem.
- Ja też nie. Będziemy musieli przyzwyczaić się do tego nowego Sasuke. Ale wiesz co?
- Co?
- Zupełnie mi to nie przeszkadza.
- Mi też nie.
Zaczęli biec i po chwili dogonili szczęśliwego nastolatka.

~*~*~*~*~*~*~*~*~*~
- Sasu. – wyszeptał do niego Neji. – Sasu.
- SASUKE UCHIHA!!! – po klasie rozległ się krzyk Iruki.
Chłopak podskoczył na krześle.
- Tak sensei?
- Nie lubię jak się nie uważa na moich lekcjach.
- Ale ja uważam.
- Czyżby? To dlaczego nie notujesz tego co dyktuję? – oddał mu zeszyt.
- Eeee. – padła niezbyt inteligentna odpowiedź.
- Gdyby nie było rozgrywek koszykówki. To przez cały tydzień miałbyś dodatkowe popołudniowe lekcje. – rozległ się dzwonek. – No to do jutra.
- Oj Sasu. – pokiwał głową Neji.
- Ale miałeś szczęście. – powiedział Sai.
Sasuke patrzył w plecy blondyna. W pewnej chwili Naruto odwrócił się i uśmiechnął do niego.
- No to teraz już do końca dnia będzie bujał w obłokach. – załamał ręce Sai.
Naruto usłyszał tę uwagę. Spojrzał się na Saia.
- Czyżby on wiedział? – pomyślał.

~*~*~*~*~*~*~*~*~*~
Reszta lekcji minęła spokojnie. Chociaż Sasuke nie mógł się skupić. Prawie na każdej lekcji był upominany. W końcu zadzwonił dzwonek obwieszczający koniec lekcji. Sasuke wstał z krzesła. Miał teraz trening. Kiedy przechodził koło Naruto został przez niego złapany za rękę.
- Możemy porozmawiać. – wbił w niego swoje niebieskie oczy.
- Jasne. Chodźmy stąd.
Wyszli razem z klasy. Weszli do łazienki dla chłopców. Naruto sprawdził czy nikogo nie ma. Sasuke obserwował chłopka ze zdziwieniem. Kiedy blondyn przekonał się że nikogo nie ma podszedł do chłopaka i przycisnął go do ściany. Zaskoczony Uchiha już chciał zaprotestować. Ale Naruto nie pozwolił mu nic powiedzieć, ponieważ namiętnie go pocałował. Po chwili oderwał się od niego nie pozwalając mu odwzajemnić pocałunku. Zawiedziony chłopak skrzywił się.
- Sasuke postaraj się na treningu.
- Po co? Przecież i tak nie będę jutro grał. AŁA!!! – niebieskooki walnął go w głowę.
- To nie znaczy, że nie masz się starać. Gdzie się podziała twoja wola walki? – Sasuke milczał. – Proszę Sasuke. Postaraj się. Może Kakashi pozwoli ci zagrać.
- Nie pozwoli. AŁĆ!!! – znowu oberwał w głowę. – Cholera Naruto. Gdybym cię nie kochał to bym ci oddał.
- Jeśli naprawdę mnie kochasz to na dzisiejszym treningu daj z siebie wszystko. A i jeszcze jedno? Powiedziałeś o nas swoim przyjaciołom?
- Tak. Oni i tak domyślili się. Więc im powiedziałem. Jesteś zły?
- Nie. Tylko mogłeś mnie uprzedzić.
- Nie planowałem tego. Ale byłem. To znaczy jestem taki szczęśliwy, że nie mogę tego ukryć.
- To rzeczywiście widać. Chodzisz z głową w chmurach. Zachowujesz się jak zakochany wariat.
- Bo jestem zakochanym wariatem.
- Sasuke postaraj się na treningu.
 - Dlaczego tak ci zależy?
- Bo zależy mi na tobie, dlatego.
Sasuke objął chłopaka w pasie.
- Mówiłem już, że cię kocham?
- Dzisiaj nie.
- Więc mówię. Kocham cię.
Ich usta spotkały się w namiętnym pocałunku.

4 komentarze:

  1. Zero komciów pod czymś taki? Serio?! OEMDŻI. Tosz to było cudowne, takie czułe i w ogóle :3 Sasuke taki szczęśliwy, wyobraziłam go sobie hasającego w podskokach xddd. Idę czytać dalej <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja prawie też. Tyle tylko, że ja wyobraziłam go sobie jednak bardziej biegnącego, tyle że z takim wielkim bananem na ustach. :D (O, właśnie takim. Tak mniej więcej. ;D)
      ~Daga ^.^'

      Usuń
  2. to jest cudowne!! :D uwielbiam SasuNaru:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Hejka,
    wspaniale, o tak szczerzący się Uchiha to wspaniały widok, bardzo cieszę się że Neiji i Sai nie mają nic przeciwko... naprawę bujający e obłokach Sasuke to wspaniały widok, ale kto usłyszał tą rozmowę Naruto z Gaara?
    weny życzę...
    Pozdrawiam serdecznie Basia

    OdpowiedzUsuń