Rozdział 17
Sasuke poczuł ciepły dotyk na
swoim policzku. Delikatne palce przesuwały się po powiekach, żeby zaraz potem
spocząć na ustach. Z jego gardła wydobywały się pomruki zadowolenia. W głowie
pojawił się obraz uśmiechniętego od ucha do ucha blondyna. Poczuł na swych
wargach ciepły oddech.
- Naruto.
– wyszeptał w myślach.
Wyciągnął przed siebie ręce i przyciągnął
chłopaka do siebie. Ich usta spotkały się w pocałunku. Jednak było coś nie tak.
Te usta nie smakowały tak jak wcześniej. Zaniepokojony otworzył oczy i natrafił
na czarne oczy.
- CO TY DO CHOLERY JASNEJ
WYPRAWAISZ?!
- Też się cieszę, że cię widzę
braciszku. – uśmiechnął się Itachi. – Nie wiedziałem, że potrafisz być taki
namiętny. Ciekawe co to za laska ci się śniła?
- ZAMKNIJ SIĘ DEBILU!!!!
- Wyglądałeś tak słodko przez
sen, że nie mogłem się powstrzymać. Uśmiechałeś się i mruczałeś. To do ciebie
nie podobne.
- NIE MUSIALEŚ MNIE CAŁOWAĆ
IDIOTO!!!!
- Musiałem. A z resztą to ty mnie
pocałowałeś. Oj, czuję się bardzo zazdrosny o tę dziewczynę, która ci się
śniła. Musi być naprawdę szczęśliwa, kiedy ją tak całujesz.
- Naprawdę tak myślisz? –
uspokoił się Sasuke.
- A kto by nie był szczęśliwy?
Braciszku może skradnę ci jeszcze jeden pocałunek? – i zbliżył się do twarzy
brata.
- SPIEPRZAJ ZBOCZEŃCI!!! – i
walną Itachiego z całej siły w pliczek, a ten wylądował na podłodze.
- Coś ty taki wkurzony? To nawet
pożartować sobie nie można?
- WIESZ GDZIE MOŻESZ WSADZIĆ
SOBIE TE SWOJE DURNOWATE ŻARTY?!
- Ale z ciebie sztywniak.
- ZAMKNIJ SIĘ BO JESZCZE RAZ CI
PRZYŁOŻĘ!!!
- A ja myślałem, że ci się
spodobał sposób w jaki cię obudziłem. – i zrobił minę niewiniątka.
- Gdyby
to był Naruto to pewnie był bym szczęśliwy. – pomyślał. – ITACHI!!! –
wydarł się.
- No dobra. Już mnie nie ma.
Jeśli się nie pospieszysz to spóźnisz się do szkoły. Naruto już poszedł.
- Co takiego? Poszedł? To, która
to godzina?
- 7.30.
- O KURCZE!!! DLACZEGO TEN
CHOLERNY MŁOT MNIE NIE OBUDZIŁ?!
- Próbował. Ale spałeś jak
kamień.
Sasuke poleciał jak strzała do
łazienki. Po 15 minutach był już na dole.
- Spokojnie. Podwiozę cię do
szkoły. – odezwał się Fugaku.
- Dzięki tato. – zwrócił się do
ojca. – Już ja sobie pogadam z tym
matołem. Na pewno mnie nie budził. Niech ja go tylko dorwę w swoje łapy.
~*~*~*~*~*~*~*~*~*~
Naruto obudził się pierwszy.
Przeciągnął się leniwie pod kołdrą. Spojrzał się na śpiącego bruneta. Jego
twarz była oazą spokoju. Miarowy oddech i lekki cień uśmiechu.
- Wygląda
tak słodko, kiedy śpi. – pomyślał.
Pokręcił energicznie głową, żeby
odgonić zdradliwe myśli. Jednak nie potrafił oderwać wzroku od twarzy Uchihy.
Podszedł do łóżka bruneta i usiadł na podłodze. Obserwował twarz chłopaka.
Wydawał mu się jeszcze bardziej przystojny niż zwykle. Nie miał na niej maski
obojętności, którą zwykle nosił. Stwierdził, że mógłby się godzinami wpatrywać
w te jego spokojną twarz. Chciał dotknął jego policzków, ale zrezygnował z tego
pomysłu. Na twarzy bruneta zagościł szeroki uśmiech.
- Naruto. – wyszeptał, ale się
nie obudził.
Blondyn patrzył na niego
zdziwiony, a na policzkach pojawiły się delikatne rumieńce. Nie mógł uwierzyć,
że Uchiha śni o nim. Potrząsnął delikatnie chłopakiem.
- Sasuke obudź się. – zero
reakcji. – SASUKE! HEJ DRANIU! POBUDKA! – potrząsnął nim mocniej.
Po jakiś 5 minutach nieudanej
próby budzenia zrezygnował. Podniósł się niechętnie z podłogi i wyszedł z
pokoju w nadziei, że brunet sam się obudzi.
~*~*~*~*~*~*~*~*~*~
- Dzień dobry. – przywitał się,
kiedy wszedł do jadalni.
- Witaj kochanie. A gdzie Sasuke?
– zapytała się Kushina.
- Pewnie jeszcze śpi. Nie mogłem
go dobudzić.
- Jak to nie mogłeś? To bardzo
dziwne. Mój braciszek ma zazwyczaj bardzo płytki i czujny sen. Jak był mały to
mu zawsze w nocy dokuczałem. Ale jak skórkowany zrobił się starszy to zaczął
być bardzo ostrożny w nocy. – tu zrobił smutną minę, a po policzku popłynęła
samotna łza (niezły z niego aktor co nie? – dop. aut.). – Coś chyba z nim nie
tak. A może on się zakochał? – tu Uzumaki się zakrztusił herbatą. – Nie. Raczej
nie. Zakochani się tak nie zachowują. Jest raczej odwrotnie nie mogą spać po nocach.
Chociaż właściwie mój brat nigdy nie był normalny. Więc jego reakcja na miłość
może być inna niż u pozostałych. – wstał z krzesła i w teatralnym geście
wyciągnął przed siebie rękę. – Powinnością starszego brata jest dowiedzieć się
kim jest istotka, która ośmieliła się zawładnąć sercem mojego kochanego
braciszka. I dowiem się za wszelką cenę! A ty mój nowy młodszy braciszku
pomożesz mi w tym. – wskazał na niego palcem.
- JA?!
- Tak. Mój plan będzie doskonały.
Muszę go tylko opracować. – i zaśmiał się złowieszczo.
Naruto uśmiechnął się słabo.
Spojrzał na zegarek. Dochodziła 7.30. A bruneta jak nie było tak nie ma.
- Naru idź obudzić Sasuke. –
powiedziała mama.
- Ja to zrobię. – zaproponował
Itachi i zaczął się wspinać po schodach.
Naruto patrzył na oddającego się
Uchiha i poczuł jakiś dziwny niepokój. Może nie powinien pozwalać Itachiemu
budzić bruneta. Nie wiadomo, co może mu przyjść do głowy. Jednak zrezygnował z
pójścia do pokoju. Chwycił drugie śniadanie i wyszedł z domu.
~*~*~*~*~*~*~*~*~*~
Sasuke jak burza wpadł do szkoły
w momencie gdy rozległ się dzwonek na lekcje. Pod wpływam jego spojrzenia,
które ciskało pioruny, wszyscy schodzili mu z drogi. Otworzył z hukiem drzwi do
klasy. Kiedy jego wzrok padł na roześmianego blondyna jego cała wściekłość pękła
jak bańka mydlana. Wszyscy ze strachem spojrzeli się w stronę drzwi. Odetchnęli
z ulgą, kiedy zobaczyli, że Uchiha nie jest wściekły. Natomiast Naruto
posmutniał jak zobaczył obojętny wyraz twarzy bruneta. Cały czas miał przed
oczami śpiącego, spokojnego i uśmiechniętego chłopaka. Tak bardzo chciałby
jeszcze raz ujrzeć go takiego. Sasuke zatracił się w uśmiechu blondyna, jednak,
kiedy ten posmutniał, brunet przypomniał sobie, że miał go opieprzyć za to, że
go nie obudził. Podszedł do niego.
- Dlaczego mnie nie obudziłeś? –
zapytał obojętnym tonem.
- Budziłem, ale spałeś jak
kamień. – odpowiedział nie podnosząc wzroku.
- Jak z kimś rozmawiasz to patrz
mu w oczy. – powiedział wkurzony, a może zawiedzony.
- My przecież ze sobą nie gadamy.
– ale podniósł wzrok.
Kiedy Sasuke zobaczył ten
niesamowity błękit, jego serce zaczęło szybciej bić. Jego oczy zaczęły
błyszczeć ze szczęścia. Co nie uszło uwadze blondyna, który zawstydzony szybko
opuścił wzrok.
- Hej Sasuke. – przywitał się
Sai, jak tylko brunet usiadł koło niego.
- Cześć. – odpowiedział, ale nie
był skory do dalszej rozmowy.
Przez cały czas patrzył się w
plecy blondyna. Chciał, żeby ten się odwrócił i znowu obdarzył go tym swoim
niesamowitym niebieskim spojrzeniem.
- Sasu czy ty mnie w ogóle
słuchasz? – dopytywał się zniecierpliwiony Sai.
- Co? A wybacz. Co mówiłeś?
- Pytałem się czy robisz
parapetówkę?
- Parapetówkę? – spojrzał się ze
zdziwieniem na przyjaciela.
- No tak. Trzeba uczcić twoją
przeprowadzkę.
- Sai nie sądzisz, że Sasu nie ma
czego uczcić. W końcu musi mieszkać z Uzumakim w jednym pokoju. – wtrącił się
Neji, który siedział po drugiej stronie Saia.
Oczy bruneta rozbłysły jeszcze
bardziej.
- Wiecie co chłopaki? To wcale
nie jest taki zły pomysł. Jeśli rodzice się zgodzą to będzie impreza.
Mówiłam już że kocham Itasia?
OdpowiedzUsuńHeheheh...Itaś najlepszy.
OdpowiedzUsuń~Daga ^.^'
Popieram poprzednie komentarze ^.^ Itachi jest najlepszy! Zwłaszcza po tym jak zorganizował swojemu braciszkowi taką genialną pobudkę :D Nie mogę się doczekać jego "genialnego"planu poznania ukochanego Sasuke XD
OdpowiedzUsuńCiekawe, co będzie się działo na parapetówce! Już nie mogę się doczekać ^.^
Ps. Czytając ten rozdział śmiałam się jak głupia XD
Popieram wszystkie poprzednie komentarze :) Itachi, co ty znów planujesz hm ? Ale pobudka była świetna xD A co do parapetówki, mam już pewne podejrzenia xD Kocham To ! :D
OdpowiedzUsuńWitam,
OdpowiedzUsuńno naprawdę fantastycznie, Sasuke taki spokojny podczas snu i śnił o Naruto ;] szkoda właśnie, że to nie Naruto go pocałował...
Dużo weny życzę Tobie...
Pozdrawiam serdecznie Basia
Hejeczka,
OdpowiedzUsuńfantastycznie, jaki Sasuke spokojny podczas snu i śnił o kim? o Naruto oczywiście ;] szkoda właśnie, że to nie Naruto go pocałował...
Dużo weny życzę...
Pozdrawiam serdecznie Aga
Hejeczka,
OdpowiedzUsuńfantastycznie, o jaki Sasuke spokojny podczas snu i śnił o kim, no powiedz o kim? o Naruto oczywiście ;]
weny życzę...
Pozdrawiam serdecznie Iza