Uwaga!!

Uwaga!!!
Jest to blog o tematyce yaoi. Yaoi opowiada o miłości zarówno psychicznej, jak i fizycznej między dwoma mężczyznami. Lżejszą formą yaoi jest shounen-ai. Jeśli jesteś homofobem, albo taka tematyka ci nie pasuje to opuść tego bloga. Pozostałe osoby zapraszam do lektury i komentarzy.

~*~*~*~*~*~*~*~*~*~
Jeśli chcecie być informowani o nowych rozdziałach piszcie na moje gg: 9274038. Od pewnego czasu nie działają mi konferencje, więc o nowych notkach będę Was informowała i moim opisie.

sobota, 2 czerwca 2012

Rozdział 17


Rozdział 17

Sasuke poczuł ciepły dotyk na swoim policzku. Delikatne palce przesuwały się po powiekach, żeby zaraz potem spocząć na ustach. Z jego gardła wydobywały się pomruki zadowolenia. W głowie pojawił się obraz uśmiechniętego od ucha do ucha blondyna. Poczuł na swych wargach ciepły oddech.
- Naruto. – wyszeptał w myślach.
Wyciągnął przed siebie ręce i przyciągnął chłopaka do siebie. Ich usta spotkały się w pocałunku. Jednak było coś nie tak. Te usta nie smakowały tak jak wcześniej. Zaniepokojony otworzył oczy i natrafił na czarne oczy.
- CO TY DO CHOLERY JASNEJ WYPRAWAISZ?!
- Też się cieszę, że cię widzę braciszku. – uśmiechnął się Itachi. – Nie wiedziałem, że potrafisz być taki namiętny. Ciekawe co to za laska ci się śniła?
- ZAMKNIJ SIĘ DEBILU!!!!
- Wyglądałeś tak słodko przez sen, że nie mogłem się powstrzymać. Uśmiechałeś się i mruczałeś. To do ciebie nie podobne.
- NIE MUSIALEŚ MNIE CAŁOWAĆ IDIOTO!!!!
- Musiałem. A z resztą to ty mnie pocałowałeś. Oj, czuję się bardzo zazdrosny o tę dziewczynę, która ci się śniła. Musi być naprawdę szczęśliwa, kiedy ją tak całujesz.
- Naprawdę tak myślisz? – uspokoił się Sasuke.
- A kto by nie był szczęśliwy? Braciszku może skradnę ci jeszcze jeden pocałunek? – i zbliżył się do twarzy brata.
- SPIEPRZAJ ZBOCZEŃCI!!! – i walną Itachiego z całej siły w pliczek, a ten wylądował na podłodze.
- Coś ty taki wkurzony? To nawet pożartować sobie nie można?
- WIESZ GDZIE MOŻESZ WSADZIĆ SOBIE TE SWOJE DURNOWATE ŻARTY?!
- Ale z ciebie sztywniak.
- ZAMKNIJ SIĘ BO JESZCZE RAZ CI PRZYŁOŻĘ!!!
- A ja myślałem, że ci się spodobał sposób w jaki cię obudziłem. – i zrobił minę niewiniątka.
- Gdyby to był Naruto to pewnie był bym szczęśliwy. – pomyślał. – ITACHI!!! – wydarł się.
- No dobra. Już mnie nie ma. Jeśli się nie pospieszysz to spóźnisz się do szkoły. Naruto już poszedł.
- Co takiego? Poszedł? To, która to godzina?
- 7.30.
- O KURCZE!!! DLACZEGO TEN CHOLERNY MŁOT MNIE NIE OBUDZIŁ?!
- Próbował. Ale spałeś jak kamień.

Sasuke poleciał jak strzała do łazienki. Po 15 minutach był już na dole.
- Spokojnie. Podwiozę cię do szkoły. – odezwał się Fugaku.
- Dzięki tato. – zwrócił się do ojca. – Już ja sobie pogadam z tym matołem. Na pewno mnie nie budził. Niech ja go tylko dorwę w swoje łapy.

~*~*~*~*~*~*~*~*~*~
Naruto obudził się pierwszy. Przeciągnął się leniwie pod kołdrą. Spojrzał się na śpiącego bruneta. Jego twarz była oazą spokoju. Miarowy oddech i lekki cień uśmiechu.
- Wygląda tak słodko, kiedy śpi. – pomyślał.
Pokręcił energicznie głową, żeby odgonić zdradliwe myśli. Jednak nie potrafił oderwać wzroku od twarzy Uchihy. Podszedł do łóżka bruneta i usiadł na podłodze. Obserwował twarz chłopaka. Wydawał mu się jeszcze bardziej przystojny niż zwykle. Nie miał na niej maski obojętności, którą zwykle nosił. Stwierdził, że mógłby się godzinami wpatrywać w te jego spokojną twarz. Chciał dotknął jego policzków, ale zrezygnował z tego pomysłu. Na twarzy bruneta zagościł szeroki uśmiech.
- Naruto. – wyszeptał, ale się nie obudził.
Blondyn patrzył na niego zdziwiony, a na policzkach pojawiły się delikatne rumieńce. Nie mógł uwierzyć, że Uchiha śni o nim. Potrząsnął delikatnie chłopakiem.
- Sasuke obudź się. – zero reakcji. – SASUKE! HEJ DRANIU! POBUDKA! – potrząsnął nim mocniej.
Po jakiś 5 minutach nieudanej próby budzenia zrezygnował. Podniósł się niechętnie z podłogi i wyszedł z pokoju w nadziei, że brunet sam się obudzi.

~*~*~*~*~*~*~*~*~*~
- Dzień dobry. – przywitał się, kiedy wszedł do jadalni.
- Witaj kochanie. A gdzie Sasuke? – zapytała się Kushina.
- Pewnie jeszcze śpi. Nie mogłem go dobudzić.
- Jak to nie mogłeś? To bardzo dziwne. Mój braciszek ma zazwyczaj bardzo płytki i czujny sen. Jak był mały to mu zawsze w nocy dokuczałem. Ale jak skórkowany zrobił się starszy to zaczął być bardzo ostrożny w nocy. – tu zrobił smutną minę, a po policzku popłynęła samotna łza (niezły z niego aktor co nie? – dop. aut.). – Coś chyba z nim nie tak. A może on się zakochał? – tu Uzumaki się zakrztusił herbatą. – Nie. Raczej nie. Zakochani się tak nie zachowują. Jest raczej odwrotnie nie mogą spać po nocach. Chociaż właściwie mój brat nigdy nie był normalny. Więc jego reakcja na miłość może być inna niż u pozostałych. – wstał z krzesła i w teatralnym geście wyciągnął przed siebie rękę. – Powinnością starszego brata jest dowiedzieć się kim jest istotka, która ośmieliła się zawładnąć sercem mojego kochanego braciszka. I dowiem się za wszelką cenę! A ty mój nowy młodszy braciszku pomożesz mi w tym. – wskazał na niego palcem.
- JA?!
- Tak. Mój plan będzie doskonały. Muszę go tylko opracować. – i zaśmiał się złowieszczo.
Naruto uśmiechnął się słabo. Spojrzał na zegarek. Dochodziła 7.30. A bruneta jak nie było tak nie ma.
- Naru idź obudzić Sasuke. – powiedziała mama.
- Ja to zrobię. – zaproponował Itachi i zaczął się wspinać po schodach.
Naruto patrzył na oddającego się Uchiha i poczuł jakiś dziwny niepokój. Może nie powinien pozwalać Itachiemu budzić bruneta. Nie wiadomo, co może mu przyjść do głowy. Jednak zrezygnował z pójścia do pokoju. Chwycił drugie śniadanie i wyszedł z domu.

~*~*~*~*~*~*~*~*~*~
Sasuke jak burza wpadł do szkoły w momencie gdy rozległ się dzwonek na lekcje. Pod wpływam jego spojrzenia, które ciskało pioruny, wszyscy schodzili mu z drogi. Otworzył z hukiem drzwi do klasy. Kiedy jego wzrok padł na roześmianego blondyna jego cała wściekłość pękła jak bańka mydlana. Wszyscy ze strachem spojrzeli się w stronę drzwi. Odetchnęli z ulgą, kiedy zobaczyli, że Uchiha nie jest wściekły. Natomiast Naruto posmutniał jak zobaczył obojętny wyraz twarzy bruneta. Cały czas miał przed oczami śpiącego, spokojnego i uśmiechniętego chłopaka. Tak bardzo chciałby jeszcze raz ujrzeć go takiego. Sasuke zatracił się w uśmiechu blondyna, jednak, kiedy ten posmutniał, brunet przypomniał sobie, że miał go opieprzyć za to, że go nie obudził. Podszedł do niego.
- Dlaczego mnie nie obudziłeś? – zapytał obojętnym tonem.
- Budziłem, ale spałeś jak kamień. – odpowiedział nie podnosząc wzroku.
- Jak z kimś rozmawiasz to patrz mu w oczy. – powiedział wkurzony, a może zawiedzony.
- My przecież ze sobą nie gadamy. – ale podniósł wzrok.
Kiedy Sasuke zobaczył ten niesamowity błękit, jego serce zaczęło szybciej bić. Jego oczy zaczęły błyszczeć ze szczęścia. Co nie uszło uwadze blondyna, który zawstydzony szybko opuścił wzrok.

- Hej Sasuke. – przywitał się Sai, jak tylko brunet usiadł koło niego.
- Cześć. – odpowiedział, ale nie był skory do dalszej rozmowy.
Przez cały czas patrzył się w plecy blondyna. Chciał, żeby ten się odwrócił i znowu obdarzył go tym swoim niesamowitym niebieskim spojrzeniem.
- Sasu czy ty mnie w ogóle słuchasz? – dopytywał się zniecierpliwiony Sai.
- Co? A wybacz. Co mówiłeś?
- Pytałem się czy robisz parapetówkę?
- Parapetówkę? – spojrzał się ze zdziwieniem na przyjaciela.
- No tak. Trzeba uczcić twoją przeprowadzkę.
- Sai nie sądzisz, że Sasu nie ma czego uczcić. W końcu musi mieszkać z Uzumakim w jednym pokoju. – wtrącił się Neji, który siedział po drugiej stronie Saia.
Oczy bruneta rozbłysły jeszcze bardziej.
- Wiecie co chłopaki? To wcale nie jest taki zły pomysł. Jeśli rodzice się zgodzą to będzie impreza.

7 komentarzy:

  1. Heheheh...Itaś najlepszy.
    ~Daga ^.^'

    OdpowiedzUsuń
  2. Popieram poprzednie komentarze ^.^ Itachi jest najlepszy! Zwłaszcza po tym jak zorganizował swojemu braciszkowi taką genialną pobudkę :D Nie mogę się doczekać jego "genialnego"planu poznania ukochanego Sasuke XD
    Ciekawe, co będzie się działo na parapetówce! Już nie mogę się doczekać ^.^

    Ps. Czytając ten rozdział śmiałam się jak głupia XD

    OdpowiedzUsuń
  3. Popieram wszystkie poprzednie komentarze :) Itachi, co ty znów planujesz hm ? Ale pobudka była świetna xD A co do parapetówki, mam już pewne podejrzenia xD Kocham To ! :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Witam,
    no naprawdę fantastycznie, Sasuke taki spokojny podczas snu i śnił o Naruto ;] szkoda właśnie, że to nie Naruto go pocałował...
    Dużo weny życzę Tobie...
    Pozdrawiam serdecznie Basia

    OdpowiedzUsuń
  5. Hejeczka,
    fantastycznie, jaki Sasuke spokojny podczas snu i śnił o kim? o Naruto oczywiście ;] szkoda właśnie, że to nie Naruto go pocałował...
    Dużo weny życzę...
    Pozdrawiam serdecznie Aga

    OdpowiedzUsuń
  6. Hejeczka,
    fantastycznie, o jaki Sasuke spokojny podczas snu i śnił o kim, no powiedz o kim? o Naruto oczywiście ;]
    weny życzę...
    Pozdrawiam serdecznie Iza

    OdpowiedzUsuń