Rozdział 6
W kręgielni był jak zwykle tłok. Ale mieli szczęście,
ponieważ właśnie zwolnił się jeden tor.
- Dasz radę z chorą rączką? – zapytał się przemiłym głosem
Naruto.
- Z tobą na pewno. – prychnął młodszy Uchiha.
- To jeszcze zobaczymy. Muszę się na tobie odegrać za tego
palanta.
- Nie masz szans. Jestem dobry w te klocki.
- Chyba raczej kręgle PA-LAN-CIE. – i wytknął mu język.
Mogli sobie teraz pozwolić na małą kłótnię, ponieważ ojciec
Uchihy był przy barze i nic nie usłyszał.
-Ty walnięty Młocie! Ja ci zaraz pokarzę palanta!
- Nie musisz. Już go widzę. Właśnie stoi przede mną.
- TY… – jednak nie dokończył, bo zobaczył ojca zbliżającego
się z wielką tacą.
Sasuke zobaczył co też się na niej znajduje. Stały na niej
cztery duże piwa.
- Dzisiaj pozwalam wam wypić. – powiedział widząc zaskoczone
spojrzenia nastolatków.
Naru chwycił swoje piwo i wziął dużego łyka.
- Mniam! Pycha! No Sasuś to do dna!
- Nie nazywaj mnie Sasuś matole.
Ale sięgnął po trunek, który od razu go trochę rozluźnił.
- To może ja zacznę! – Itachi wziął kulę rzucił ją na tor.
Za pierwszym rzutem zdobył 6 punktów a za drugim 2. Z niezadowoloną miną usiadł
na kanapie koło Sasuke. – Teraz ty.
Sasuke podniósł się i wziął najcięższą kulę z możliwych.
Kula poleciała szybko w stronę kręgli przewracając je wszystkie. Z miną
zwycięzcy spojrzał na Uzumakiego. Pochylił się nad nim i szepnął mu do ucha:
- I co ty na to Młotku?
- A ja na to jak na lato? Czy mogę teraz ja? – spojrzał na
Fugaku. Ten kiwnął głową, że się zdradza.
Naruciak tak jak jego rywal wziął najcięższą kule i walnął
nią z całej siły. I tym razem maszyna zapiszczała i oznajmiła strike. Sasuke
opadła szczęka. A zadowolony blondyn podszedł do bruneta i też szepnął mu do
ucha:
- Już nie jesteś taki pewny siebie co Draniu?
Na torze rozpętała się istna bitwa między Sasuke i Naruto.
Prawie cały czas maszyna piszczała i pokazywała strike. Inni gracze aż przystawali,
żeby zobaczyć kto tak dobrze gra. Kręgle leciały i lało się piwo. Cała czwórka
była już po 5 piwach. Fugaku zastanawiał się skąd jego syn no i przyszły
pasierb mają taką głowę do alkoholu. Ale zabawa była przednia i nie chciał jej
przerywać. Kiedy zapytał się czy chcą jeszcze po piwie, na szczęście chłopcy
odmówili. Czyli znali swoje granice. Musiał przyznać, że były one wysokie, jak
na 17-latków. Porozmawia sobie z nimi później. A teraz niech się bawią.
Naruto i Sasuke szli łeb w łeb. Mieli po tyle samo punktów
ale każdy chciał wygrać. Pobili nawet rekord toru. Ten cały pojedynek trwał 5
godzin. Chłopcy byli cali mokrzy od potu. Itachi już się nie uśmiechał,
ponieważ było mu głupio, że przegrał z tymi gówniarzami (z ojcem z resztą też
hahaha – dop. aut.). Kiedy zbliżała się godzina 23 już nikt nie miał siły grać
dalej. Między blondynem a czarnookim był remis. Mimo, że ich wyniki były bardzo
wysokie to jednak obaj uważali to za porażkę. Wygrana albo nic.
Itachi poszedł do łazienki, a ojciec zapłacić i zamówić taksówkę.
Naruto siedział koło Drania i oddychał ciężko. W taki samym stanie był rywal.
- Chcę rewanżu? – wydyszał Sasuke.
- Ja też. Następnym razem wygram.
- Nie to ja wygram.
Nie mieli nawet siły się kłócić. Alkohol i zmęczenie
wreszcie dały znać o sobie.
- No chłopaki zbieramy się. Naruto dzisiaj śpisz u nas. Już
zadzwoniłem do Kushiny.
- Acha. – nie miał siły się sprzeciwiać.
~*~*~*~*~*~*~*~*~*~
Taksówka zajechała pod niewielką kamienicę. Pan Uchiha
zapłacił i wziął na ręce swojego najmłodszego syna, który podobnie jak Uzumaki
zasnął w samochodzie. Drugiego z chłopaków dźwigał długowłosy. Dlaczego się z
nimi tak męczyli? Jak można się domyślić nie mogli ich dobudzić.
- Zanieś Naruto do pokoju Sasuke. Ma duże łóżko i spokojnie
mogą obaj się na nim przekimać. A wygodny sen będzie im potrzebny.
Rozebrali chłopaków do podkoszulek i bokserek i położyli ich
do łóżka. Wyszli z pokoju zamykając cicho za sobą drzwi.
już widzę ich miny jak się obudza . ciekawe dlaczego itachi nie powiedział ojcu żeby ich nie kłaść razem. hmmmmmmm...... idę do następnego rozdziału, nie mogę się doczekać reakcji chłopaków(a zwłaszcza itachiego ):-)
OdpowiedzUsuńO matko xD
OdpowiedzUsuńIch miny kiedy się obudzą xD
Chciałabym to zobaczyć :o
Hahaha xD Ita miszczu kręgli xD
Pozdrawiam, Ami-chan <3<3
mmmmm... cudne , pięękne i... słodkie <3<3<3<3 / Maniaczka
OdpowiedzUsuńItaaaśś!!! Hehehe!! No, ale ja też chciałabym móc zobaczyć ich miny. Taak, to musiałoby być ciekawe... Hmmm...hihihi! xD
OdpowiedzUsuń~Daga ^.^
Ich miny jak wstana xDD bezcenne :D
OdpowiedzUsuńGenialne! Hihihi, już widzą ich miny gdy się obudzą. Widok bezcenny
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać, aż się obudzą! :D Masz genialne pomysły ^.^
OdpowiedzUsuńHAHAHAHHA Chciałabym zobaczyć miny Sasuke i Naruto jak się obudzą xD
OdpowiedzUsuńItachi - mistrz kręgli (Fail) :D
Twoje dopiski są świetne XD
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać momentu gdy Natuś i Sasuke się obudzą :D
Nie no lecę czytać dalej bo muszę zobaczyć iść miny xD Itachi ty zdrajco :-D
OdpowiedzUsuńWitam,
OdpowiedzUsuńmiły wieczór, co za walka wszystko albo nic, oj ciekawa reakcja jak się rano obudzą...
Dużo weny życzę Tobie...
Pozdrawiam serdecznie Basia
Hej,
OdpowiedzUsuńwspaniale, bardzo miły wieczór, ciekawa będzie reakcja jak się rano obudzą...
Dużo weny życzę...
Pozdrawiam serdecznie Aga
Hej,
OdpowiedzUsuńwspaniale, och jaki wspaniały wieczór, ciekawa będzie ich reakcja rano...
Dużo weny życzę...
Pozdrawiam serdecznie Iza