Rozdział 16
Kiedy Naruto wrócił z łazienki, bruneta
nie było już w pokoju. Usiadł na łóżku i zaczął wycierać sobie głowę
ręcznikiem.
- Nie
można tak tego zostawić. To zaszło za daleko. Musimy to sobie wyjaśnić. Niech
to szlag! Ale to było takie przyjemne. Czuć jego usta na moich. Nie powinienem
tego czuć w ten sposób, a jednak. Muszę z nim pogadać i to teraz zaraz.
Wyszedł z pokoju. Zszedł do
salonu. Jednak zastał tam tylko swoją mamę i pana Uchihę.
- O cześć Naruto!
- Część. Nie widzieliście Sasuke?
- Właśnie wyszedł. Nie powiedział
kiedy wróci. Czy coś się stało?
- Nie nic. Dobrej nocy.
Wrócił do pokoju i padł na łóżko.
- Nie
zostawię tak tej sprawy. Trzeba to wyjaśnić. Poczekam sobie na niego.
Jednak zanim spostrzegł zasnął.
~*~*~*~*~*~*~*~*~*~
Usłyszał jak drzwi do pokoju się
otwierają cicho. Brunet usiadł na swoim łóżku. Naruto nie mógł już tego
wytrzymać zapalił lampkę nocną.
- Sasuke musimy pogadać. – ten
podniósł głowę i spojrzał prosto w jego oczy.
- Tak Naruto musimy. – to było
takie dziwne, słyszeć jak czarnooki wymawia jego imię.
Spodziewał się raczej, że nazwie
go Młotkiem jak to miał w zwyczaju. Że zrobi mu awanturę, za to, że go
sprowokował do pocałunku. A tym czasem jego głos był nadzwyczaj spokojny. A
może to cisza przed burzą. Miał z nim porozmawiać, ale teraz nie wiedział co
powiedzieć. Wbił wzrok w podłogę. Sasuke wiedział, że muszą przeprowadzić
poważną rozmowę. Lecz również nie wiedział jak zacząć. Czuł się strasznie
zawstydzony tą sytuacją.
- Przepraszam. – wyszeptał
blondyn.
Tylko na tyle było go w tej
chwili stać.
- Od kiedy wiesz? – zapytał nagle
Uchiha.
- Wiem o czym?
- Nie udawaj głupka.
- Wczoraj wieczorem to
zauważyłem.
- Cholera!
– warknął w myślach. – Ale żenada.
Widział wczoraj mój stan.
- Dlaczego ja? Dlaczego ty? – nie
umiała się wysłowić blondyn.
- Niech to szlag! Ta rozmowa do
niczego nie doprowadzi! – zirytował się czarnooki. – Nie możemy po prostu
zapomnieć o tym co się dzisiaj wydarzyło?
- Zapomnieć! Czy ty mówisz
poważnie?! No tak! Najlepiej jest schować głowę w piasek! Sasuke my mamy
poważny problem i trzeba go rozwiązać, jeśli mamy mieszkać w jednym pokoju! Bo
ja sobie nie wyobrażam, żeby tak po prostu to zostawić!
- CO CHCESZ WIEDZIEĆ?! CZY LECĘ
NA CIEBIE?! TAK!!! ALE CHYBA PO TYM, CO ZROBIŁEM NIE MASZ JUŻ CO DO TEGO
ŻADNYCH WĄTPLIWOŚCI!
Naruto patrzył na niego w szoku.
On po prostu, najnormalniej w świecie przyznał się, że na niego leci. Widział
jak w jego oczach maluję się cierpienie i ból. Nie mógł tego znieść. Nie
zastanawiając się nad tym co robi, podszedł do niego i go przytulił. Nie
wiedział dlaczego to zrobił. Po prostu czuł, że brunet tego potrzebuje.
Sasuke poczuł jak go obejmują
silne i ciepłe ramiona. Nie spodziewał się tego. Ale nie miał siły go odtrącać.
Wtulił twarz w jego szyję. Poczuł jak chłopak zadrżał pod wpływem jego oddechu
na karku. Ich serca znowu zaczęły szybciej bić. Nie wiedzieli ile czasu
spędzili w tej pozycji. Żaden nie chciał się oddalić. Spojrzeli sobie prosto w
oczy. Ich usta spotkały się w namiętnym pocałunku. Nagle usłyszeli ciche
pukanie do drzwi. Naruto odskoczył od chłopka i usiadł szybko na swoim łóżku.
Do pokoju wszedł Fugaku.
- No dobrze, że jesteś. Nie
wziąłeś nawet ze sobą telefonu. Martwiłem się.
- Już jestem. Przepraszam, że
musiałeś się o mnie martwić.
- No już dobrze. Dobranoc
chłopcy.
Naruto i Sasuke dziękowali, że
lampka nocna blondyna nie dawała za dużo światła. Ich policzki były całe
czerwone. Gdyby Fugaku to zauważył nie było by wesoło. Uzumaki wsunął się pod
kołdrę. Mieli sobie wszystko wyjaśnić, a znowu cię całowali. Dziękował, że
ojciec Uchihy im przerwał, bo nie wiadomo jakby się to skończyło. Sasuke
podniósł się z łóżka. Poszedł do łazienki. Kiedy wrócił światło było już
zgaszone. Myślał, że blondyn już śpi. Przeszedł cicho po pokoju i położył się.
- Dobranoc Sasuke. – zaskoczony
spojrzał w mrok.
- Dobranoc.
Dzisiejszą noc przespali bardzo
spokojnie.
Kocham to opowiadanie! <3
OdpowiedzUsuńHai! Ja też! :D
OdpowiedzUsuń~Daga ^.^'
Wszystko się ukłaaadaaa... :D
OdpowiedzUsuńO jaaa... Kocham to yaoi :D
OdpowiedzUsuńWitam,
OdpowiedzUsuńo tak Sasuke się przyznał, że leci na Naruto, ale pięknie Naru zrobił, że go przytulił... czy to jakieś fatum nad nimi wisi, że jak do czegoś dochodzi między nimi to zaraz ktoś przychodzi i im przerywa...
Dużo weny życzę Tobie...
Pozdrawiam serdecznie Basia
Hejka,
OdpowiedzUsuńwspaniale, o tak Sasuke przyznał się, że leci na Naruto, ale piękny ruch Naruto wykonał, że go przytulił... czy to jakieś fatum? zawsze kiedy dochodzi między nimi do czegoś to zaraz ktoś im przerywa...
Dużo weny życzę...
Pozdrawiam serdecznie Aga
Hejeczka,
OdpowiedzUsuńwspaniale, Sasuke przyznał się, że leci na Naruto, ;) ale wspaniały ruch Naruto wykonał, że go przytulił... czy jakieś fatum nad nimi wisi? zawsze kiedy dochodzi między nimi do czegoś to zaraz ktoś im przerywa...
Dużo weny życzę...
Pozdrawiam serdecznie Iza