Uwaga!!

Uwaga!!!
Jest to blog o tematyce yaoi. Yaoi opowiada o miłości zarówno psychicznej, jak i fizycznej między dwoma mężczyznami. Lżejszą formą yaoi jest shounen-ai. Jeśli jesteś homofobem, albo taka tematyka ci nie pasuje to opuść tego bloga. Pozostałe osoby zapraszam do lektury i komentarzy.

~*~*~*~*~*~*~*~*~*~
Jeśli chcecie być informowani o nowych rozdziałach piszcie na moje gg: 9274038. Od pewnego czasu nie działają mi konferencje, więc o nowych notkach będę Was informowała i moim opisie.

sobota, 2 czerwca 2012

Rozdział 16


Rozdział 16

Kiedy Naruto wrócił z łazienki, bruneta nie było już w pokoju. Usiadł na łóżku i zaczął wycierać sobie głowę ręcznikiem.
- Nie można tak tego zostawić. To zaszło za daleko. Musimy to sobie wyjaśnić. Niech to szlag! Ale to było takie przyjemne. Czuć jego usta na moich. Nie powinienem tego czuć w ten sposób, a jednak. Muszę z nim pogadać i to teraz zaraz.
Wyszedł z pokoju. Zszedł do salonu. Jednak zastał tam tylko swoją mamę i pana Uchihę.
- O cześć Naruto!
- Część. Nie widzieliście Sasuke?
- Właśnie wyszedł. Nie powiedział kiedy wróci. Czy coś się stało?
- Nie nic. Dobrej nocy.
Wrócił do pokoju i padł na łóżko.
- Nie zostawię tak tej sprawy. Trzeba to wyjaśnić. Poczekam sobie na niego.
Jednak zanim spostrzegł zasnął.

~*~*~*~*~*~*~*~*~*~
Usłyszał jak drzwi do pokoju się otwierają cicho. Brunet usiadł na swoim łóżku. Naruto nie mógł już tego wytrzymać zapalił lampkę nocną.
- Sasuke musimy pogadać. – ten podniósł głowę i spojrzał prosto w jego oczy.
- Tak Naruto musimy. – to było takie dziwne, słyszeć jak czarnooki wymawia jego imię.
Spodziewał się raczej, że nazwie go Młotkiem jak to miał w zwyczaju. Że zrobi mu awanturę, za to, że go sprowokował do pocałunku. A tym czasem jego głos był nadzwyczaj spokojny. A może to cisza przed burzą. Miał z nim porozmawiać, ale teraz nie wiedział co powiedzieć. Wbił wzrok w podłogę. Sasuke wiedział, że muszą przeprowadzić poważną rozmowę. Lecz również nie wiedział jak zacząć. Czuł się strasznie zawstydzony tą sytuacją.
- Przepraszam. – wyszeptał blondyn.
Tylko na tyle było go w tej chwili stać.
- Od kiedy wiesz? – zapytał nagle Uchiha.
- Wiem o czym?
- Nie udawaj głupka.
- Wczoraj wieczorem to zauważyłem.
- Cholera! – warknął w myślach. – Ale żenada. Widział wczoraj mój stan.
- Dlaczego ja? Dlaczego ty? – nie umiała się wysłowić blondyn.
- Niech to szlag! Ta rozmowa do niczego nie doprowadzi! – zirytował się czarnooki. – Nie możemy po prostu zapomnieć o tym co się dzisiaj wydarzyło?
- Zapomnieć! Czy ty mówisz poważnie?! No tak! Najlepiej jest schować głowę w piasek! Sasuke my mamy poważny problem i trzeba go rozwiązać, jeśli mamy mieszkać w jednym pokoju! Bo ja sobie nie wyobrażam, żeby tak po prostu to zostawić!
- CO CHCESZ WIEDZIEĆ?! CZY LECĘ NA CIEBIE?! TAK!!! ALE CHYBA PO TYM, CO ZROBIŁEM NIE MASZ JUŻ CO DO TEGO ŻADNYCH WĄTPLIWOŚCI!
Naruto patrzył na niego w szoku. On po prostu, najnormalniej w świecie przyznał się, że na niego leci. Widział jak w jego oczach maluję się cierpienie i ból. Nie mógł tego znieść. Nie zastanawiając się nad tym co robi, podszedł do niego i go przytulił. Nie wiedział dlaczego to zrobił. Po prostu czuł, że brunet tego potrzebuje.

Sasuke poczuł jak go obejmują silne i ciepłe ramiona. Nie spodziewał się tego. Ale nie miał siły go odtrącać. Wtulił twarz w jego szyję. Poczuł jak chłopak zadrżał pod wpływem jego oddechu na karku. Ich serca znowu zaczęły szybciej bić. Nie wiedzieli ile czasu spędzili w tej pozycji. Żaden nie chciał się oddalić. Spojrzeli sobie prosto w oczy. Ich usta spotkały się w namiętnym pocałunku. Nagle usłyszeli ciche pukanie do drzwi. Naruto odskoczył od chłopka i usiadł szybko na swoim łóżku. Do pokoju wszedł Fugaku.
- No dobrze, że jesteś. Nie wziąłeś nawet ze sobą telefonu. Martwiłem się.
- Już jestem. Przepraszam, że musiałeś się o mnie martwić.
- No już dobrze. Dobranoc chłopcy.
Naruto i Sasuke dziękowali, że lampka nocna blondyna nie dawała za dużo światła. Ich policzki były całe czerwone. Gdyby Fugaku to zauważył nie było by wesoło. Uzumaki wsunął się pod kołdrę. Mieli sobie wszystko wyjaśnić, a znowu cię całowali. Dziękował, że ojciec Uchihy im przerwał, bo nie wiadomo jakby się to skończyło. Sasuke podniósł się z łóżka. Poszedł do łazienki. Kiedy wrócił światło było już zgaszone. Myślał, że blondyn już śpi. Przeszedł cicho po pokoju i położył się.
- Dobranoc Sasuke. – zaskoczony spojrzał w mrok.
- Dobranoc.
Dzisiejszą noc przespali bardzo spokojnie.

7 komentarzy:

  1. Kocham to opowiadanie! <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Hai! Ja też! :D
    ~Daga ^.^'

    OdpowiedzUsuń
  3. Wszystko się ukłaaadaaa... :D

    OdpowiedzUsuń
  4. O jaaa... Kocham to yaoi :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Witam,
    o tak Sasuke się przyznał, że leci na Naruto, ale pięknie Naru zrobił, że go przytulił... czy to jakieś fatum nad nimi wisi, że jak do czegoś dochodzi między nimi to zaraz ktoś przychodzi i im przerywa...
    Dużo weny życzę Tobie...
    Pozdrawiam serdecznie Basia

    OdpowiedzUsuń
  6. Hejka,
    wspaniale, o tak Sasuke przyznał się, że leci na Naruto, ale piękny ruch Naruto wykonał, że go przytulił... czy to jakieś fatum? zawsze kiedy dochodzi między nimi do czegoś to zaraz ktoś im przerywa...
    Dużo weny życzę...
    Pozdrawiam serdecznie Aga

    OdpowiedzUsuń
  7. Hejeczka,
    wspaniale, Sasuke przyznał się, że leci na Naruto, ;) ale wspaniały ruch Naruto wykonał, że go przytulił... czy jakieś fatum nad nimi wisi? zawsze kiedy dochodzi między nimi do czegoś to zaraz ktoś im przerywa...
    Dużo weny życzę...
    Pozdrawiam serdecznie Iza

    OdpowiedzUsuń