Uwaga!!

Uwaga!!!
Jest to blog o tematyce yaoi. Yaoi opowiada o miłości zarówno psychicznej, jak i fizycznej między dwoma mężczyznami. Lżejszą formą yaoi jest shounen-ai. Jeśli jesteś homofobem, albo taka tematyka ci nie pasuje to opuść tego bloga. Pozostałe osoby zapraszam do lektury i komentarzy.

~*~*~*~*~*~*~*~*~*~
Jeśli chcecie być informowani o nowych rozdziałach piszcie na moje gg: 9274038. Od pewnego czasu nie działają mi konferencje, więc o nowych notkach będę Was informowała i moim opisie.

środa, 20 czerwca 2012

Rozdział 49


Rozdział 49

- O kuźwa!! Co to ma być?
- Jeszcze raz przeklniesz a pożałujesz! Jak ty się odzywasz w towarzystwie matki.
- Mamo czy ty nie przesadzasz? – Naruto wyciągnął z pudełka czarny garnitur w srebrne pionowe paski. – Musiał kosztować majątek.
- Musicie dobrze wyglądać na naszym ślubie.
- No dobrze, ale dlaczego on musi mieć taki sam garnitur? Wiesz jak to wygląda?
- Jakbyście byli bliźniakami. – ucieszyła się Kushina.
- Będziemy wyglądać idiotycznie. – odezwał się w końcu Sasuke.
- Oj nie przesadzaj. – powiedział Fugaku.
- Sasuke nie będzie w tym dobrze wyglądał. – stwierdził Naruto.
- A to niby dlaczego? – wkurzył się brunet.
- Bo jesteś za blady. – wytknął mu język.
- Nie wytykaj mi tu tego swojego seksownego języka, matole. – pomyślał najmłodszy Uchiha. – Nic na to nie poradzę. Nie wszyscy rodzą się z brzoskwiniową skórą. – powiedział. – I do tego taką strasznie cudowną i delikatną. – dodał w myślach.
Na jego twarzy pojawił się rumieniec.
- Znowu myślisz o czymś zboczonym. – wyszeptał mu do ucha Uzumaki.
- Nie.
- Dobra, dobra. Nie kłam. Na tyle dobrze cię znam. A poza tym rumieniec cię zdradza kochaniutki.
- Jak mnie nazwałeś?
- Nijak.
- Mam tylko nadzieje, że te wasze siniaki zmniejszą się do soboty. – martwiła się Kushina.
- Nie martw się mamo. Trochę im się przypudruje twarzyczki. – powiedział Itachi.
- Nie dam sobie nic przypudrować! Nie jestem babą. – powiedział Sasuke.
- A ja mam gdzieś dowód na to, że jesteś.
- A właśnie Itachi miałeś mi pokazać to zdjęcie, gdzie Sasuke jest ubrany w sukienkę. – zaklaskał w dłonie Naruto.
- A mam je w albumie w pokoju.
- Sasuke w sukience? – zdziwiła się pani Uzumaki.
- Tak, moja żona kiedyś ubrała go w sukienkę, a Itachi zrobił zdjęcie.
- O nie!! Ja nigdy nie wpadałam na to żeby ubrać Narucia w sukienkę. Pewnie wyglądał by przesłodko.
- Dzięki Bogu. – odetchnął z ulgą blondasek.
- Ja też chcę to zobaczyć. Itachi możesz przynieść ten album. – powiedziała kobieta.
- Już się robi mamo. – zaśmiał się starszy z braci.
- Nie! Przestańcie. To wcale nie jest śmieszne. – zaprotestował Sasuke.
- Właśnie uświadomiłam sobie, że nie oglądałam jeszcze zdjęć z dzieciństwa twoich synów.
- Ależ oni byli słodcy. Nawet Itachi.
- Tato co to znaczy nawet? – udał obrażonego straszy z braci wchodząc do salonu. – Tadam! O to WKSU.
- WKSU? – zdziwił się Naruto.
- Wielka Księga Sasuke Uchiha. Cała prawda o młodszym braciszku. – położył przed panią Uzumaki album.
- Ja go kiedyś naprawdę zabiję. – pomyślał Sasuke.
- O mój Boże! Jaki on kawai! – zapiszczała Kushina jak zobaczyła zdjęcie nowonarodzonego Sasuke. – Naruto chodź zobacz.
- Eeee. Może innym razem.
- Oj nie marudź. – kobieta pociągnęła syna za rękę i zmusiła żeby usiadł koło niej. – Skoro mamy być rodziną musimy się lepiej poznać. Itachi w naszej sypialni na 4 półce z książkami jest duży czerwony album możesz go przynieść?
- O nie mamo. Błagam nie rób tego.
- Hehehe. Dlaczego tylko moje zdjęcia mają być oglądane. – zaśmiał się Sasuke. – Zemsta jest słodka. – pomyślał.
Naruto spojrzał na niego wściekły i uśmiechnął się przebiegle.
- Na tym zdjęciu naprawdę Sasuke jest kawai. – podkreślił słowo „kawai”. – Rzeczywiście można go wziąć za dziewczynkę.
- Małe dzieci zawsze są słodkie. Nie zależnie od tego czy to chłopiec czy dziewczynka. Mogę się założyć, że ty też byłeś słodki. I to nawet słodszy ode mnie z tymi swoim wielkimi, niebieskimi oczkami i blond włoskami. – odgryzł mu się Sasuke.
Kushina przewróciła kartkę. Na następnym zdjęciu był roczny już Sasuke, trzymany na rekach przez matkę.
- Wow. Ależ ona piękna. – zachwycił się blondynek. – Sasuke jesteś do niej bardzo podobny.
Naruto spojrzał na chłopaka. Sasuke stał na środku salonu, wzrok miał wbity w podłogę. Blondyna aż ścisnęło w sercu jak zobaczył go takiego smutnego. Chciał podejść do niego i go przytulić, ale wiedział, że to nie jest najlepszy pomysł. Młody Uchiha odwrócił się i zaczął się wspinać po schodach na piętro.
- Ech. Cały czas to przeżywa. Nie myślałem, że to będzie tak długo trwało. – zmartwiony Fugaku patrzył na oddalającego się syna. – Był bardzo blisko z Mikoto. On najgorzej z nasz wszystkich przeżył jej śmierć.
Naruto wstał i nie zważając na zaskoczonych Fugaku i Kushinę, pobiegł do pokoju. Wszedł cicho. Sasuke leżał na łóżku, na brzuchu. Twarz miał schowaną w poduszkę. Niebieskooki usiadł na brzegu łóżka.
- Wszystko w porządku?
- Tak. – powiedział cicho.
- Sasuke czy ty płaczesz? – zdziwił się Naruto.
- Ja nigdy nie płaczę. Możesz mnie zostawić samego?
- Nie mogę. Ale mogę posiedzieć i pomilczeć.
- Młotku ty nie potrafisz siedzieć cicho.
- To prawda. Będzie trudno. No ale czego się nie robi dla miłości. – zaśmiał się.
Sasuke odwrócił się i przytulił się do ukochanego. Blondynek objął go w pasie. Siedzieli tak dłuższą chwilę w milczeniu.
- Dziękuję. – wyszeptał Sasuke.
- Nie ma za co. W końcu od tego mnie masz.
Sasuke odsunął się od niego i spojrzał prosto w niebieskie oczy.
- Jesteś niesamowity. Wiesz?
- Wiem. – uśmiechnął się szeroko.
- I brak ci skromności.
- No wiesz co? Jestem bardzo skromnym człowiekiem. Sasuke jeśli chodzi o twoją mamę…
- Nie przejmuj się tym.
- W pewien sposób wiem co czujesz. Mój tata co prawda żyje, chociaż właściwie nie wiadomo. Nie mam z nim żadnych kontaktów, wiec tak naprawdę nie wiem. Czuję się tak jakby mój ojciec umarł dawno temu. Mama wyrzuciła wszystkie jego zdjęcia. Wyrzuciła go całkowicie z naszego życia. Ty masz cudowne wspomnienia o mamie, ja o tacie także. Ale on w końcu mnie porzucił. Okazało się, że nie byłem dla niego ważny, a ty cały czas byłeś wszystkim dla swojej mamy. Dlatego nie smuć się już. Wspominaj mamę z uśmiechem na twarzy, a nie ze łzami w oczach.
- Naruto naprawdę jesteś niesamowity. – Sasuke uśmiechnął się szeroko.
- Właśnie takiego Sasuke uwielbiam. – odwzajemnił uśmiech.
- Powiedziałeś, że moja mam była bardzo piękna.
- Aha.
- I, że jestem do niej bardzo podobny.
- Bo jesteś.
- Wiec mam przez to rozumieć, że myślisz, że jestem piękny?
- Drań. Zawsze musisz się dopatrzeć jakiś podtekstów.
- A nie myślisz tak? Że masz mega przystojnego i seksownego chłopaka.
- Ha. I komu tu brak skromności, co? O czym myślałeś w salonie, jak się tak rumieniłeś.
- O niczym.
- Jasne. Teraz możesz mi powiedzieć, jaka wizja ci się objawiła w tej twojej czarnej łepetynie?
- Naruto będziesz chciał to zrobić? – zapytał nagle Sasuke.
- Co?
- No to. Jeny, ale ty czasami bywasz nierozgarnięty. Chodzi mi o seks.
- Jeśli ty będziesz chciał?
- Nie zrobię tego jeśli ty nie będziesz tego pragnął. Obaj tego musimy chcieć. Ale ty chyba tego nie chcesz.
- Nie. To znaczy tak. Ech… – Naruto zrobił się cały czerwony. – Chciałbym się z tobą kochać, ale… Ja chyba naprawdę bardziej pasuję do uke niż ty. – powiedział cicho rumieniąc się jeszcze bardziej.
- Naruto czy to naprawdę jest taki duży problem, kto będzie uke, a kto seme? Czy nie najważniejsze będzie to, że zrobimy to bo się kochamy i należymy do siebie. Jeśli tak ci na tym zależy to ja mogę być uke.
- Co? – blondyn spojrzał na niego zaskoczony. – No nie, tak bardzo jesteś napalony, że nawet zgadzasz się być uke.
- Zaraz, zaraz. Wyjaśnijmy coś sobie. Ty chyba nie myślisz, że zgadzam się być uke tylko dlatego żeby się z tobą przespać? – Uzumaki milczał. – No nie. Nie mogę. Wiesz co? Gdybym tego chciał już dawno byłbyś mój.
- Więc nie chcesz się ze mną przespać.
- Jesteś kompletnym idiotą. Dlaczego zawsze wszystko komplikujesz? Oczywiście, że chcę. Ale nie dlatego, że mam taką potrzebę. Chcę to zrobić, ponieważ cię kocham. Już ci o tym mówiłem. I jestem gotowy zgodzić się na każde twoje warunki, nawet na bycie uke, żebyś się nie bał i czuł się dobrze. Czasami mam wrażenie, że mam do czynienia z dwoma Naruto. Jeden jest inteligentny, a drugi to kompletny idiota.
Uzumaki zaczął się głośno śmiać. Zdezorientowany Sasuke wbił w niego pytające spojrzenie.
- Ty naprawdę robisz się miękki. Ustępujesz mi we wszystkim. Nie sądzisz, że owinąłem cię wokół palca? Nie myślałem, że wielki, idealny pan Uchiha będzie tak uległy. Więc może rzeczywiście tobie rola uke bardziej pasuje.
- Pytanie brzmi czy dasz radę być seme? Może i jestem uległy, ale cały czas myślę, że mam od ciebie bardzie dominujący charakter.
- Może masz rację.
- Zgadzasz się ze mną? – zdziwił się Sasuke.
- Tak naprawdę to już pogodziłem się z tym, że będę uke. Wszyscy na około mówią, że ta rola bardziej mi pasuje.
- Więc po co ta cała gadka, skoro i tak się zgodziłeś na bycie uke? - wkurzył się Sasuke.
- Chciałem się przekonać, że ci zależy na mnie a nie na seksie.
- Młotku czy ja przypadkiem nie udowadniam ci to codziennie? Naprawdę czasami jest mi trudno cię rozgryźć. Naruto jeśli nie jesteś na to gotowy to, to powiedz. Nie chce na tobie niczego wymuszać.
- Nie sądzisz, że to jest trochę za szybko. Wiem, że nie jesteśmy para hetero. Faceci inaczej podchodzą do seksu niż dziewczyny, ale…
- Rozumiem. Chyba masz rację. To rzeczywiście dzieje się za szybko. Jesteśmy ze sobą dopiero od tygodnia, no półtora. Ale nic nie poradzę na to, że moje ciało tak na ciebie reaguje.
- No ja też.
- To umówmy się tak. Nie będziemy robić nic na siłę. Nie planujmy nic szczególnego na ten tydzień. Zobaczymy co będzie. Co ty na to? – zaproponował Uchiha.
- Zgadzam się. Ale czy ty wytrzymasz?
- Znowu jesteś złośliwy.
- Martwię się.
- Skoro tak się martwisz to może…
- Nie wykorzystuje tego, że mam do ciebie słabość. – powiedział Naruto.
- A kto niby tu wykorzystuje czyjąś słabość, co?
- Hehe. To dowiem się w końcu, o czym myślałeś w salonie?
Sasuke westchnął.
- O tym jak bardzo masz cudowną w dotyku skórę.
- Wiedziałem. – Naruto przewrócił oczami. – Zawsze myślisz o czymś zbereźnym.
- Ty też.
- Hehe. Też prawda. – podrapał się w kark.
Sasuke pocałował go namiętnie w usta. Blondynek zarzucił mu ręce na szyję. Uchiha nie mógł się powstrzymać i włożył dłonie pod koszulę chłopaka.
- Sasuke nie. Ktoś może wejść.
- Ale przecież tego chcesz.
- Tak, ale nie tutaj. To zbyt niebezpieczne.
- Przepraszam. - odsunął się od niego.
- Nic się nie stało.
- W szkole nie możemy się całować, bo ktoś zobaczy. W domu też nie bo rodzice. Mam powoli tego wszystkiego dosyć. – westchnął.
- Będziemy mieli dla siebie dwa tygodnie. Więc uzbrój się w cierpliwość.
- Dla ciebie wszystko.

Rozległo się pukanie do drzwi i po chwili do pokoju wszedł Fugaku.
- Sasuke wszystko w porządku?
- Tak tato. Porozmawiałem z Naruto i od razu zrobiło nie się lepiej.
Mężczyzna spojrzał na blondyna siedzącego na łóżku jego syna. Chłopak wyszczerzył zęby w uśmiechu.
- Dobrze, że się dogadujecie. Bardzo mnie to cieszy. Zaraz będzie kolacja.
- Już idziemy. – powiedział Naruto.
Pan Uchiha wyszedł z pokoju. Niebieskooki wziął za rękę ukochanego.
- Chodźmy.
Sasuke uśmiechnął się do niego, przytaknął głową i zeszli razem na kolację.

6 komentarzy:

  1. ten rozdział był boski. Taki wzruszający no i pokazuje jak chłopcom na sobie zależy . CUDO!!!
    Pozdrawiam Karasu-chan

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny rozdział ale zastanawia mnie jedno przecież na początku opka Itaś rozbi zdjęcie Naruto z Sasuke w dwuznacznej pozycji .... To co się z nim stało jak Kushina oglądała zdjęcia przecież tamto zdjątko powinno już tam być ^^ proszę się nie przejmować moimi przemyśleniami poprost tak jakoś nie mogę tego rozkminić XD ale opko świetne i tak ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Itaś mógł je wyjąć albo może być w jakimś innym albumie na razie... Przynajmniej tak myślę... I wydaje mi się, że to, iż je wyjął i/lub gdzieś na razie schował, jest najbardziej chyba prawdopodobne.
      Świetny rozdział, Hikaru-chan!!! >.< Ehehehe...^.^'
      ~Daga ^.^'

      Usuń
  3. Mam pytanko: napiszesz jakis rozdzial kiedys albo one shot o trenerze Sasuke i Iruce oraz o Deidarze i Sasorim? Uwielbiam ich <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. P.S. Ja też ich lubię.>.< Ale ciii... (... Ech... Znowu się ujawnia to moje dziecinne zachowanie, noo............ Heh... Gomenasai...)
      ~Daga ^.^'

      Usuń
  4. wspaniale, ja to bym bardzo chciała Sasuke jako uke... jak widać na załączonym obrazku bardzo go kocha, po prostu to było cudowne...
    Dużo weny życzę...
    Pozdrawiam serdecznie Basia

    OdpowiedzUsuń