Uwaga!!

Uwaga!!!
Jest to blog o tematyce yaoi. Yaoi opowiada o miłości zarówno psychicznej, jak i fizycznej między dwoma mężczyznami. Lżejszą formą yaoi jest shounen-ai. Jeśli jesteś homofobem, albo taka tematyka ci nie pasuje to opuść tego bloga. Pozostałe osoby zapraszam do lektury i komentarzy.

~*~*~*~*~*~*~*~*~*~
Jeśli chcecie być informowani o nowych rozdziałach piszcie na moje gg: 9274038. Od pewnego czasu nie działają mi konferencje, więc o nowych notkach będę Was informowała i moim opisie.

niedziela, 10 czerwca 2012

Rozdział 26


Rozdział 26

Chłopców obudził przyjemny zapach dochodzący z kuchni. Sasuke wtulony w blondyna podniósł głowę i spojrzał w niebieskie jak ocean oczy.
- Dzień dobry. – obdarował blondyna swoim pięknym uśmiechem zarezerwowanym tylko dla niego.
- To się okaże czy dobry. – powiedział wściekłym tonem.
- O jaki milutki. A myślałem, że to ja jestem lodowatym, obojętnym Draniem.
- Już nigdy nie będę z tobą spał! – zakomunikował. – Nie zmrużyłem oka przez ciebie Draniu! – Sasuke spojrzał na niego zdziwiony. – Tobie było wygodnie bo spałeś na mnie! Ale wiesz mi, że ta sofa wcale nie jest taka wygodna do spania! I do tego całą noc się do mnie kleiłeś! I obmacywałeś! No i… zrobiłeś to. – dodał cicho.
- Co zrobiłem? – dziwił się brunet.
- No to.
- To czyli co?
- Pieściłeś mi penisa. – powiedział szybko i bardzo cicho. – I cały czas powtarzałeś „Naruś”?
Sasuke oblał się rumieńcem jakiego jeszcze nigdy nie miał. Przypomniał sobie jakie miał w nocy sny.
- Ty naprawdę się przy mnie nie kontrolujesz! Nawet w czasie snu!
- Naruś przepraszam! Ja nap…
- NIE NAZYWAJ MNIE NARUŚ!!! – krzyknął. – Ałć. – skrzywił się z bólu. – Ta sofa jest naprawdę niewygodna. Plecy mnie bolą jak po najcięższym treningu.
- Może masażyk? – zaśmiał się brunet, który najwyraźniej był dzisiaj w bardzo dobrym humorze.
- A może śniadanko moje kochane gołąbeczki?

Chłopcy spojrzeli szybko w stronę drzwi od jadalni. O ich framugę opierała się starsza wersja Sasuke, uśmiechnięta od ucha do ucha. Blondyn podniósł się tak gwałtownie, że młodszy Uchiha znalazł się na podłodze. Posłał blondynowi pełne cierpienia spojrzenie.
- Może by tak troszkę delikatniej. – warknął Sasuke.
Itachi zaczął się śmiać, kiedy zobaczył purpurowego na twarzy blondyna i próbującego wstać z ziemi młodszego brata.
- Hahaha! Przyłapani na gorącym uczynku! Wiedziałem, że coś się dzieje między wami!
- I co z tym teraz zrobisz? – zapytał się Sasuke robiąc groźną minę, a przynajmniej tak mu się wydawało. Był tak szczęśliwy, że nie chciało mu się nawet krzyczeć na brata.
- Oczywiście będę wam kibicować. – wyszczerzył zęby Itachi. – Jestem ciekawy jak to wszystko się dalej potoczy. Wasza dwójka to mieszanka wybuchowa. Prawdę powiedziawszy wątpię, żebyście długo ze sobą wytrzymali. Obaj jesteście bardzo uparci i macie silne charaktery. Cieszę się, że się pogodziliście. Mój plan był genialny. Chyba powinienem częściej bawić się w swatkę. No dobrze. Śniadanie podane moje gołąbeczki. Cieszę się Sasuke, że czasem słuchasz swojego starszego i dużo bardziej mądrzejszego brata. Tak, tak moje gołąbeczki. Powinniście brać ze mnie przykład.
- Wolałbym nie. Naruś nie słuchaj go on gada głupoty jak zwykle.
- NIE NAZYWAJ MNIE NARUŚ!!!
- Och! Mój brat może tak do ciebie mówić a ja nie ?! Wszyscy na około tak do ciebie mówią!
- Ale ty nie będziesz! Nie chcę, żebyś mnie tak nazywał! Czy ja mam zacząć cię nazywać Sasuś?!
- A bardzo proszę. Jeśli chcesz.
- NIE!!! NIE CHCĘ I NIE BĘDĘ!!!
- No, no. Pierwsza kłótnia kochanków. Już widzę jak będziecie się godzić. Na samą myśl robi mi się ciasno w spodniach.
- ITACHI DEBILU CO CI CHODZI PO GŁOWIE?!! – wrzasnął na brata brunet.
- No co. To jest normalna kolej rzeczy. Jak ludzie ze sobą chodzą to robią to i owo.
Sasuke spojrzał na blondyna. Naruto miał oczy szeroko otwarte i wpatrywał się w Itachiego z przerażeniem. Starszy z braci zachichotał.
- Naruś ty naprawdę jesteś najbardziej niewinnym facetem jakiego znam. Ech szkoda tylko, że nie skorzystacie z moich małych prezentów. W końcu nie musicie się martwić, że któryś z was zajdzie w ciążę. To może mi je oddacie. Szkoda, żeby się zmarnowały. Ja zrobię z nich dobry użytek. AŁĆ! – Sasuke nie wytrzymał i przywalił kapciem w głowę brata.
- JESZCZE SŁOWO A ZABIJĘ!!! PRZYRZEKAM!!!
- No dobrze, dobrze. Chodźcie na śniadanie. – powiedział i patrząc na Sasuke dodał. – Moje kochane gołąbeczki. – śmiejąc się głośno wszedł do jadalni.

Sasuke podszedł do blondyna. Naruto nieprzytomnym wzrokiem patrzył gdzieś w przestrzeń.
- Hej Młotku chodźmy na śniadanie. Młotku! Mówię do ciebie! Hej! – dotknął jego policzków. Ten dotyk obudził chłopaka.
- Co?
- Chodźmy na śniadanie. – jednak Naruto się nie poruszył. – Eh. Przejmujesz się głupim gadaniem mojego brata? Nie zwracaj na to uwagi.
- Sasuke czy ty… To znaczy… Yyy… A nie ważne. Jestem strasznie głodny. – wstał i zaczął iść w kierunku jadalni. Sasuke złapał go za rękę.
- Naruto o co chodzi? Powiedz mi. Wiesz dobrze, że trudno jest nam się dogadać. Dlatego, żeby nie było między nami żadnych niedomówień i awantur powinniśmy ze sobą szczerze rozmawiać. Jeśli chcemy stworzyć coś co na uszczęśliwi. Dlatego jak masz jakiś problem, albo masz jakieś wątpliwości, to powinieneś mi o tym powiedzieć.
- Tobie naprawdę na mnie zależy?
- Tak. Jesteś ode mnie o wiele delikatniejszy. Jeśli chodzi o charaktery. – dodał szybko, bo poczuł jak dłoń blondyna się zaciska. – Nie chcę cię zranić i dlatego jeśli coś będzie nie tak to mi to powiedz.
- Sasuke czy chciałbyś… - urwał znowu.
- Tak. – brunet zbliżył się do Uzumakiego.
Stał tak blisko, że chłopak czuł jego oddech na swojej twarzy. Serce Naruto zaczęło szybciej bić. Będzie musiał się do tego przyzwyczaić, że jego serce wyrywa się z piersi jak tylko Sasuke jest blisko niego.
- Czy to takie dziwne? – wyrwał go z zamyślenia głos brunet. – Pragnę cię całego. – blondyn z szokiem spojrzał w czarne oczy. – Ale nie martw się. Będę czekał, aż będziesz na to gotowy. Chciałbym, żebyś pragnął mnie równie mocno jak ja ciebie. Nie musimy się spieszyć. Wybacz to co ci zrobiłem w nocy. To już się więcej nie powtórzy. Będę starał się nad sobą panować. Chociaż to będzie bardzo trudne. Ale nie chcę cię stracić. Więc jestem gotowy na takie poświęcenie.
Oczy blondyna, z każdym słowem Uchihy, jeszcze bardziej się rozszerzały ze zdumienia. Był naprawdę w szoku. Sasuke Uchiha, obojętny, zimny Drań, właśnie powiedział mu co czuję. Nie krył swoich emocji. Naprawdę mu zależało. Wtulił się w niego i uśmiechnął.
- Dzięki Sasuke.

10 komentarzy:

  1. Szczerze mówiąc... Chętnie czytałam jak się kłócili. Przeczytałam całe opowiadanie i naprawdę za dużo tego jest. W każdym rozdziale robią sobie loda albo uprawiają seks. Za dużo zdecydowanie. Czy choć w jednym rozdziale mogą się nie całować, nie przytulać i nie robić innych rzeczy? Pisz bardziej realistycznie. Tak w życiu codziennym nie ma. To jest za słodkie. Jak się kłócą albo jak w domu jest Itachi to po prostu pochłaniam to. Jak już zaczynają się czułe słówka i inne pierdoły to nie czytam tego tak chętnie. Trochę brutalności nie zaszkodziłoby.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiadomość do poprzedniego komentarza:
    ,,Wtrącasz się w jej wenę.
    Tak jak jest, jest bardzo dobrze. Każdy czyta jej opowiadania, bo lubią ciekawy ciąg wydarzeń. Kochają sie i nie ma nic złego w okazywaniu sobie uczuć. To jest blog Yaoi i wyraźnie napisała, że takie sceny będą występować. A jak ci nie pasuje to przeżuć się na shomen-ai i po kłopocie.''

    A tak po za tym, dobra notka.
    Pozdrawiam Kaminaka

    OdpowiedzUsuń
  3. Phii! Brutalności!? Pomyśl jak by to wyglądało! To nie było by już opowiadanie tylko jakiś pornol kurde! A co do tego *reala*-To jest Y-A-O-I! To nie książka w której jest historia z życia wzięta! -.-

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciebie pojebało. Mi się podoba i jest realistycze. A jak chcesz żeby było brutalnie to poczytaj sobie horrory. A z resztą wal się na ryj.

    OdpowiedzUsuń
  5. Adnotacja do pierwszego komentarza: po pierwsze nie było żadnego loda a sexu tym bardziej i moim zdaniem ich związek nie może być przez cały czas agresywny kiedyś trzeba pokazywać emocje ... Po drugie mamy ty do czynienia z licealistami którzy nie byli nigdy z facetem więc ta sytuacja ich lekko miesza i intryguje nie wiedzą jak się zachować ... Moim zdaniem autorka dobrze ukazuje uczucia jakie nimi targają .... PISZ TAK DALEJ !! *.* a jak lubisz ostrą jazdę to przestaw się na pornole :o FUCK YOUR LOGICK !! > <

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak dla mnie jest wystarczająco realistycznie.... Chociaż, co prawda, nie mam za dużego doświadczenia.: )
    ~Daga ^.^'

    OdpowiedzUsuń
  7. Hahahahahhaha ! Itachi, jesteś BOGIEM !! :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Hej,
    o tak Sasuke to nie kontroluje się przy Naruto... miał miłą i przyjemną noc...
    Dużo weny życzę...
    Pozdrawiam serdecznie Basia

    OdpowiedzUsuń
  9. Hejeczka,
    wspaniały rozdział, Sasuke to nie kontroluje się zupełnie przy Naruto... miał bardzo miłą i przyjemną noc...
    Dużo weny życzę...
    Pozdrawiam serdecznie Aga

    OdpowiedzUsuń