Uwaga!!

Uwaga!!!
Jest to blog o tematyce yaoi. Yaoi opowiada o miłości zarówno psychicznej, jak i fizycznej między dwoma mężczyznami. Lżejszą formą yaoi jest shounen-ai. Jeśli jesteś homofobem, albo taka tematyka ci nie pasuje to opuść tego bloga. Pozostałe osoby zapraszam do lektury i komentarzy.

~*~*~*~*~*~*~*~*~*~
Jeśli chcecie być informowani o nowych rozdziałach piszcie na moje gg: 9274038. Od pewnego czasu nie działają mi konferencje, więc o nowych notkach będę Was informowała i moim opisie.

sobota, 2 czerwca 2012

Rozdział 7


Rozdział 7

Sasuke przekręcił się na lewy bok. Poczuł jakieś nieznane ciepło i zapragnął się do tego czegoś przytulić. Odjął to coś ramieniem.

~*~*~*~*~*~*~*~*~*~
Naruto poczuł jak coś się do niego przytula. Było mu bardzo ciepło i przyjemnie. Dlatego również objął obce ciało i przytulił się jeszcze mocniej.

~*~*~*~*~*~*~*~*~*~
Brunet poczuł jak źródło ciepła go obejmuje. Było mu tak cudownie. Nie wiedzieć dlaczego, ale poczuł się nagle taki bezpieczny. Jednak pod swoją dłonią poczuł umięśnione ciało. Coś tu było nie tak. Otworzył oczy.

~*~*~*~*~*~*~*~*~*~
-AAAAAAAAA!!!!!!!! – rozległ się krzyk, a potem wielki huk spadających ciał.
Do pokoju wpadli ojciec i starszy z braci (chyba nie musze wspominać, że z wielkim bananem na ustach – dop. aut.). Dwóch 17-latków siedziało na podłodze. Byli zszokowani. Mieli zaczerwienione policzki. Brunet poderwał się z podłogi.
- UZUMAKI!!! DEBILU!!! CO TY ROBISZ W MOIM ŁÓŻKU?!!!
- JA CI DAM DEBILU PALANCIE!!! I NIE WIEM CO ROBIĘ W TWOIM ŁÓŻKU!!! SAM DOBROWOLNIE NA PEWNO BYM DO NIEGO NIE WSZEDŁ!!!! TAK DLA TWOJEJ ZASRANEJ WIADOMOŚCI WOLĘ DZIEWCZYNY!!! PEDEALE JEDEN!!! – krzyknął zrywając się z podłogi.
- KOGO NAZYWASZ PEDAŁEM?! PEDALE!!!
 Chłopcy doskoczyli do siebie i gdyby nie Fugaku skończyło by się to niezłą jatką. Stanął pomiędzy chłopcami i surowo na nich popatrzył.
- To my z Itachim położyliśmy was do jednego łóżka! Uspokójcie się!
Starszy z braci wpadł do swojego pokoju i padł na łóżko tarzając się za śmiechu. Nie mógł się doczekać poranka. Nie spał przez to całą noc. Wiedział jaka będzie reakcja brata. Ale nic nie powiedział ojcu.
- Idźcie się umyć i ubrać. Zaraz będzie śniadanie. I bez żadnych kłótni. – zagroził im palcem.
Chłopcy tylko na siebie spojrzeli z nienawiścią. Nie ma to jak zacząć dzień od pobudki w łóżku z największym wrogiem.

~*~*~*~*~*~*~*~*~*~
Śniadanie przeminęło spokojnie. Nie licząc wściekłych spojrzeń jakie rzucali na siebie nastolatkowie.
- Pamiętacie, że musicie wybrać meble? – odezwał się Fugaku, jednak żaden z chłopców nie odezwał się.
Te niezręczną ciszę przerwał dźwięk telefonu. Blondyn spojrzał na wyświetlacz i uśmiechnął się.
- Dzięki Kiba. – pomyślał. – Się masz chłopie!
- Naruś! Wpadliśmy z chłopakami na pomysł, żeby dzisiejszy piękny i gorący dzień spędzić na naszej kochanej plaży. Co ty na to?
- Super! A o której?
- Wyrobisz się w godzinę?
- Hmm. Chyba tak. Jeśli nie to się trochę spóźnię. To na razie.
Rozłączył się i wstał od stołu. Poszedł do przedpokoju i zaczął ubierać buty. Zajrzał jeszcze na chwilę do kuchni.
- Eee. Dzięki za nocleg. Do jutra. – i już go nie było.

Kiedy za blondynem zamknęły się drzwi Sasuke odetchnął z ulgą.
- Wreszcie trochę świętego spokoju. – pomyślał.
Poszedł do swojego pokoju i położył się spać.

~*~*~*~*~*~*~*~*~*~
- CO TAKIEGO!!?? – rozległ się chórek przyjaciół.
- Naruś! Błagam. Powiedz nam, że robisz sobie z nas jaja. – odezwał się zszokowany rudzielec.
- Bardzo bym chciał, żeby to był głupi żart. Ale niestety.
- NO NIE!!! TOŻ TO KONIEC ŚWIATA!!! – zapiszczał Kiba.
- To wszystko jest takie kłopotliwe. – powiedział spokojnie Shikamaru.
Gaara podszedł do blondyna i objął go przyjaźnie ramieniem.
- Naruto współczuję ci.
- Taa. Od piątku chodzę cały nabuzowany.
- Wiem co ci poprawi humor. – spojrzał w niebieskie oczy. – RA-MEN!!!!
- Nie dzięki.
- NO NIE!!! NARU TY CHYBA JESTEŚ CHORY!!! – wydarł się Kiba.
- Upierdliwy. – dodał Nara.
Blondyn uśmiechnął się. Zawsze, kiedy przebywał z tą trójką poprawiał mu się humor. Z Kibą i Shikamaru znał się od gimnazjum. Natomiast z Gaarą razem dorastali na jednym podwórku. To on był jego najlepszym przyjaciele. Nie chodzili do tej samej podstawówki ani gimnazjum. Dopiero w szkole średniej znaleźli się w tej samej klasie. Cała czwórka była bardzo ze sobą zżyta.
- Wiecie co? Idę popływać. – wstał z ręcznika i wbiegł do wody.
W jego ślady poszedł Inuzuka. Gaara spojrzał na przyjaciela i pokiwał głową.
- Biedny Naruto.
- Nie martw się. Da sobie radę. – poklepał go po ramieniu Nara.

11 komentarzy:

  1. KIBA JAK ZWYKLE JEST ROZP*********CY . biedny naruto... a tak wogóle to akcja fajnie się rozkręca czytam dalej.:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetna akcja ... Prosty przekaz przez co łatwo i przyjemnie się czyta :3

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetne :D

    Te przytulasy na samym początku zajebiste xD

    Itachi! Jesteś moim Bogiem xD

    Co to ma znaczyć te "współczuje Ci."?!
    Niedługo to będą współczuć łóżku Saska albo Naruciaka *me gusta* B) xD

    Pozdrawiam, Ami-chan <3

    OdpowiedzUsuń
  4. A itachi ma ubaw z takiej sytuacji. Męczysz Sasuke haha
    mój kochany bóg

    OdpowiedzUsuń
  5. TUULIIMYYYYYYYYY!!! Hehehe!! Jupii!
    ~Daga ^.^'
    P.S. Wybaczcie mi proszę moje dziecinne zachowanie, ale ja po prostu nie mogę się powstrzymać za bardzo. Na co dzień jestem bardziej ja Sas - wszystko po mnie spływa - więc kiedyś muszę i taka być, no nie? ... Znaczy, chyba... ^.^' Eheheh ^.^"

    OdpowiedzUsuń
  6. Twoje yaoi to idealny poprawiacz humoru ^.^ No i dodałaś do opowiadania Kibę, Shikamaru i Gaare! Coraz bardziej Cię lubię ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Pobudka chłopaków przerosła moje oczekiwania! To było boskie! :D
    No i ten fragment z Itachim XD G-E-N-I-A-L-N-E! :3

    OdpowiedzUsuń
  8. Tulasyki jeeeej (psychofankaxD) A ten krzyk pewnie w sąsiedniej dzielnicy go było slychac. Itachi kochaaaaam jesteś moim Bogiem xD

    OdpowiedzUsuń
  9. Witam,
    o pięknie, pięknie Fukagu nawet nie skomentował tego ich zachowania, a Shikamaru z ty swoim upierdliwym jest naprawdę rewelacyjny....
    Dużo weny życzę Tobie...
    Pozdrawiam serdecznie Basia

    OdpowiedzUsuń
  10. Hej,
    pięknie, po prostu cudownie Fukagu to nawet nie skomentował tego ich zachowania... bardzo podoba mi się Shikamaru z tym swoim "upierdliwym"....
    Dużo weny życzę...
    Pozdrawiam serdecznie Aga

    OdpowiedzUsuń
  11. Hej,
    wspaniały rozdział, Shikamaru z tym swoim "upierdliwym" wychodzi cudownie...
    Dużo weny życzę...
    Pozdrawiam serdecznie Iza

    OdpowiedzUsuń