Uwaga!!

Uwaga!!!
Jest to blog o tematyce yaoi. Yaoi opowiada o miłości zarówno psychicznej, jak i fizycznej między dwoma mężczyznami. Lżejszą formą yaoi jest shounen-ai. Jeśli jesteś homofobem, albo taka tematyka ci nie pasuje to opuść tego bloga. Pozostałe osoby zapraszam do lektury i komentarzy.

~*~*~*~*~*~*~*~*~*~
Jeśli chcecie być informowani o nowych rozdziałach piszcie na moje gg: 9274038. Od pewnego czasu nie działają mi konferencje, więc o nowych notkach będę Was informowała i moim opisie.

sobota, 2 czerwca 2012

Rozdział 23


Rozdział 23

Sasuke stał w ogrodzie, w głowie miał mętlik.
- Cześć Sasuke. – brunet oprzytomniał.
- Hej Sakura. – przywitał się z dziewczyną.
Jednak nie miał najmniejszej ochoty z nią rozmawiać. Wiedział, że dziewczyna się w nim podkochuję. Nie ukrywała tego. Jednak on nigdy nie odwzajemniał jej uczuć.
- O co chodzi? – zapytał się chłodno.
- Jesteś tutaj zupełnie sam. Zauważyłam, że jesteś smutny. I pomyślałam czy nie zachciałbyś zatańczy? – zapytała się nieśmiało.
- Dlaczego nie dasz mi spokoju?! – spojrzał ze złością w zielone oczy dziewczyny. – Dlaczego się ode mnie nie odczepisz?! Dlaczego nie możesz zrozumieć, że nie masz u mnie żadnych szans?! Nigdy się z tobą nie umówię i nigdy nie odwzajemnię twoich uczuć! Czy to tak trudno zrozumieć! Mam już tego dosyć! Próbowałem być delikatny i po prostu nie zwracać na ciebie uwagi! Myślałem, że w końcu sama zrozumiesz, że nic z tego nie będzie! Ale nie! Ty sobie coś ubzdurałaś w tej swojej chorej głowie! Nie wiem! Może myślisz, że coś do ciebie czuję, ale się wstydzę to powiedzieć! Jeśli tak myślisz to jesteś w wielkim będzie! Nic do ciebie nie czuję! Nawet nie mogę powiedzieć, że cię lubię! Jesteś po prostu nudna i żałosna! Odczep się ode mnie raz na zawsze!
Sasuke był wściekły. Cały się trząsł. W oczach dziewczyny pojawiły się łzy. Jednak brunet pozostał niewzruszony. Dziewczyna wbiegła do domu. Zabrała swoje rzeczy i wyszła z domu.
- No nie braciszku. Ty to potrafisz łamać serca. Nie ma co. Jesteś w tym mistrzem.
- Nie zaczynaj ze mną Itachi! Jestem naprawdę w złym humorze!
- Sam sobie możesz za to podziękować.
- ZAMKNIJ SIĘ IDIOTO!!!
- Spokojnie braciszku. – wyszeptał mu do ucha. – Dzisiaj jestem twoim aniołem stróżem. Pomogę ci naprawić to co zepsułeś dzisiaj rano.
- O czym ty mówisz? – zdziwił się.
- Już ty dobrze wiesz o czym mówię. A właściwie o kim.
Sasuke cały zesztywniał ze strachu. Itachi złapał brata za rękę i zaczął ciągnął w wstanę domu.
- Powodzenia braciszku. Będzie ci ono potrzebne. – wyszeptał, po czym zwrócił się do gości. – Moi drodzy trzeba rozkręcić imprezę! Proponuję grę w butelkę. Zasady są następujące: po pierwsze całuje się osobę, którą się wylosowało bez wyjątku. Jakby ktoś nie zrozumiał to oznaczą, że jak dziewczyna wylosuję dziewczynę to muszą się pocałować, to samo jeśli chłopak wylosuje chłopaka. Po drugie całujemy się w usta, a nie w policzki. I po trzecie jeśli ktoś nie będzie chciał pocałować wylosowanej osoby, albo jeśli wylosowana osoba nie będzie chciała być całowana to dają fanta, czyli muszą coś z siebie zdjąć.
- Ale to niesprawiedliwe! Facetów jest więcej! – zapiszczał Kiba.
- Jeśli się boisz to nie musisz się w to bawić. – odezwał się Shikamaru.
- Ja się niczego nie boję.
- Itachi czy ty trochę nie przesadzasz? – zapytał się Naruto.
- Co Naruś tchórzysz?
- Ja?! Nigdy! – wypiął dumnie pierś. – Mogę być nawet pierwszy.
- Wybacz blondyn. Ale myślę, że to dziewczyna powinna zacząć. W końcu kobiety mają pierwszeństwo i jest nas do tego mniej. – wtrąciła się Karin. – Ja zacznę.
- Ależ proszę bardzo. – Uzumaki ukłonił się przed dziewczyną, co wywołało śmiech.

~*~*~*~*~*~*~*~*~*~
Wszyscy porozsuwali fotele sofę i rozsiedli się wygodnie na podłodze. Karin z uśmiechem na twarzy zakręciła butelką. Wylosowała Nejiego.
- No, no Neji. Co powiesz na przyjacielskiego całusa? – podeszła do chłopaka cmoknęła go w usta.
Neji zakręcił butelką, która zatrzymała się na Saiu. Wszyscy zaczęli się śmiać. Chłopcy spojrzeli na siebie krzywo. Neji zdjął jednego buta. Sai wylosował Ino, która następnie wylosowała Karin.

Zabawa w butelkę trwała już od pół godziny i rozkręcała się coraz bardziej. Największe szczęście do pocałunków miała Karin. Całowała się już 6 razy i do tego dwa ze swoją dziewczyną. Największego pecha miał Kiba, który wylosowywał samych chłopaków i siedział teraz w samych spodniach. Właśnie teraz była jego kolej. Zakręcił butelką.
- Błagam dziewczyna. Błagam dziewczyna. – czarował w myślach butelkę.
Jednak ta była nieubłagana. Pech chciał, że zatrzymała się na Sasuke, który został po raz pierwszy wylosowany. Kiba bez najmniejszego słowa i spojrzenia w kierunku bruneta, zdjął spodnie. Po salonie rozszedł się wielki śmiech. Kiba cały czerwony na twarzy siedział teraz w samych bokserkach. Uchiha chwycił butelkę i nią zakręcił. Jego myśli powędrowały do blondyna, jednak butelka zatrzymała się na Itachim. Starszy z braci wyszczerzył do niego zęby w uśmiechu. Już nastawiał usta do pocałunku, ale zamiast ust poczuł na głowie buty swojego brata. Złapał się za bolącą głowę.
- No nie Sasuś. A mogło być tak przyjemnie. – udał, że płacze.
Itachi zakręcił butelką i wylosował Sasoriego. Chłopcy uśmiechnęli się do siebie i pocałowali się. Wszyscy patrzyli na nich w szoku.
- No co? Przyjacielski pocałunek. Przyjaciółki mogą się całować, a przyjaciele już nie? – powiedział obojętnym tonem Sasori.
Sasori wylosował Gaarę. Tym razem jednak fanty poszły w ruch. Rudzielec wylosował swoją siostrę, z którą się pocałował.
- No widzisz Sasuś. To nie jest nic strasznego. – powiedział Itachi.
- Nie nazywaj mnie Sasuś. – warknął.
Temari wylosowała Shikamaru, który zrobił się cały czerwony na twarzy. Potem ten wylosował Saia. Powiedział tylko cicho pod nosem, że to kłopotliwe i zdjął z siebie koszulkę. Sai wylosował Kibę i jeszcze raz poleciały fanty. Inuzuka zakręcił butelką, ale niestety miał dzisiaj najwyraźniej pechowy dzień, ponieważ butelka ponownie zatrzymała się na Sasuke.
- No Inuzuka Wygląda na to, że ten pocałunek jest wam dzisiaj pisany. – zawołał Itachi. – Chyba, że chcesz latać po domu z gołym tyłkiem?
Chłopak nerwowo spojrzał na młodszego Uchihę. Sasuke westchnął i zdjął z siebie koszulkę, którą cisnął z stronę brata.
- O stary dzięki. – wyszczerzył się Kiba.
- Nie zrobiłem tego dla ciebie. – powiedział lodowato i zakręcił butelką.
Kiedy butelka się zatrzymała z pokoju zapanowała cisza. Wskazywała na Naruto. Serce Sasuke zaczęło szybciej bić. Spojrzał w niebieskie oczy, które wyrażały zdziwienie i zdenerwowanie, a także zmieszania. Brunet nie wiedział co ma zrobić. Pocałować go czy nie?
- No Sasuś. Pocałunek albo fant. – Itachi zaakcentował delikatnie słowo „pocałunek” jakby chciał w ten sposób doradzić bratu.
Na szczęście nikt poza młodszym tego nie dostrzegł. W salonie panowała niezręczna cisza. Wszyscy czekali na ruch Sasuke albo blondyna. Wszyscy spodziewali się, że któryś z nich odda fanta. Jakże wielkie było ich zdziwienie, kiedy Sasuke złożył na ustach Naruto pocałunek.

7 komentarzy:

  1. AAAAAA!!!!!! Akcja się rozkręciła<3
    Sasuke go POCAŁOWAŁ i to na oczach wszystkich;*

    OdpowiedzUsuń
  2. ITUŚ !!! JESTEŚ GENIUSZEM ZŁA *^* akcja się dopiero rozkręca

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeeej!!! XD
    ~Daga ^.^'

    OdpowiedzUsuń
  4. Jprdl, Itachi rozwalił moją psychikę :) Jak to mówi moja koleżanka "psychika w strzępach" :D Idę czytać dalej :P

    OdpowiedzUsuń
  5. Hej,
    rozdział wspaniały, trochę przykre że tak ważył się Sasuke na Sakurze a ten pomysł Itachi'ego z grą w butelkę super... no i na końcu ten pocałunek cudownie...
    Dużo weny życzę...
    Pozdrawiam serdecznie Basia

    OdpowiedzUsuń
  6. Hejeczka,
    rozdział jest wspaniały, trochę przykre, że tak wyżył się Sasuke na Sakurze, a pomysł Itachi'ego z grą w butelkę cudownie... i jeszcze ten pocałunek...
    Dużo weny życzę...
    Pozdrawiam serdecznie Aga

    OdpowiedzUsuń
  7. Hejeczka,
    wspaniały rozdział, przykre trochę, że tak wyżył się Sasuke na Sakurze, a pomysł Itachi'ego z grą w butelkę cudownie... i pocałunek...
    Dużo weny życzę...
    Pozdrawiam serdecznie Iza

    OdpowiedzUsuń