Uwaga!!

Uwaga!!!
Jest to blog o tematyce yaoi. Yaoi opowiada o miłości zarówno psychicznej, jak i fizycznej między dwoma mężczyznami. Lżejszą formą yaoi jest shounen-ai. Jeśli jesteś homofobem, albo taka tematyka ci nie pasuje to opuść tego bloga. Pozostałe osoby zapraszam do lektury i komentarzy.

~*~*~*~*~*~*~*~*~*~
Jeśli chcecie być informowani o nowych rozdziałach piszcie na moje gg: 9274038. Od pewnego czasu nie działają mi konferencje, więc o nowych notkach będę Was informowała i moim opisie.

niedziela, 3 czerwca 2012

Rozdział 24


Rozdział 24

Kiedy Kiba wylosował ponownie Sasuke, Naruto zaczął się śmiać tak jak reszta.
- No Inuzuka Wygląda na to, że ten pocałunek jest wam dzisiaj pisany. Chyba, że chcesz latać po domu z gołym tyłkiem? – usłyszał głos Itachiego i jeszcze głośniej zaczął się śmiać.
Jednak, kiedy Sasuke zdjął koszulkę, zaniemówił. Nie mógł oderwać oczu od dobrze wysportowanej klatki piersiowej. Przypomniał sobie zajście w szatni, kiedy zobaczył go całkiem nagiego. Jego serce zaczęło szybciej bić, a po ciele rozeszła się fala gorąca. Jego twarz lekko się zarumieniła. Ze wspomnień wyrwała go cisza, która nagle nastała w pomieszczeniu. Oprzytomniał i zobaczył, że butelka wskazuje na niego. Spojrzał na bruneta. Zobaczył w jego oczach zakłopotanie. Pod wpływem spojrzenia czarnych oczu, serce blondyna jeszcze bardziej przyspieszyło. Gdzieś w środku bardzo chciał, żeby Uchiha go pocałował. Ale wiedział, że Sasuke się na to nie zdobędzie. Za bardzo dbał o swoją reputację pana idealnego, żeby przed wszystkimi całować się z chłopakiem. Z zamyślenie wyrwał go delikatny dotyk ust. Po całym ciele przeszedł przyjemny dreszcz. Mimo, że pocałunek był bardzo krótki i delikatny, wywołał w sercu i ciele blondyna wielki chaos. Musiał się szybko opanować. Spojrzał na bruneta i zobaczył na jego twarzy cień zadowolenia. Bardzo się cieszył z reakcji Naruto.
- Co powiecie moi drodzy na ognisko i pieczone kiełbaski?! – zawołał Itachi zabierając butelkę.
Był z siebie bardzo, ale to bardzo zadowolony. Jego plan powiódł się znakomicie.
Pozostali goście byli zszokowani tym co zobaczyli. Nikt nie przypuszczał, że Uchiha pocałuje Naruto, chłopaka z którym rywalizuję od najmłodszych lat. Posłusznie i w ciszy wychodzili do ogrodu, gdzie czekało na nich ognisko. W salonie zostali jedynie zdziwiony blondyn i zadowolony Sasuke. Uzumaki dotknął swoich ust. Jakby nie wierzył w to co się stało. Bo nie wierzył. Sasuke pocałował go przy wszystkich. Brunet podszedł do niego i ukucnął przed nim.
- Wiem, że nie miałem tego mówić, ale przepraszam. I żeby było jasne przepraszam za to co się stało rano, a nie teraz.
Nie czekając na reakcję chłopaka wyszedł do ogrodu.

~*~*~*~*~*~*~*~*~*~
Napięcie jakie nastało pomiędzy Uzumakim, a Uchihą było tak odczuwalne, że goście powoli zaczynali wracać do domów. Około północy zostali już tylko Sai, Karin z Saori i Gaara. Itachi zmył się gdzieś z Sasorim i Deidarą. Stwierdzili, że na tej imprezie już się dobrze nie zabawią i poszli do swojego ulubionego klubu.
- Wykorzystaj to, że zostawiam cię samego z blondynem braciszku. – wyszeptał do ucha tuż przed wyjściem.
- No dobra to ja też już spadam. – powiedział Sai. – Karin, Saori odprowadzić was?
- Tak. Już idziemy. – odpowiedziała szatynka.
- Sasuś trzymaj się. – Karin pocałowała przyjaciela w policzek.
- Tak. To na razie. – pożegnał się z przyjaciółmi.
- Naruto, ja też już pójdę. – powiedział Gaara. – Dasz sobie radę?
- Tak spoko. Cześć.
- Część. Skrzywdź go, a zabiję. – powiedział do Uchihy kiedy go mijał.

~*~*~*~*~*~*~*~*~*~
Naruto zamknął drzwi za przyjacielem. W domu zrobiło się nagle cicho. Przeszły mu ciarki po plecach, kiedy nagle zorientował się, że jest w domu zupełnie sam z brunetem. Nie wiedział jak się ma zachować. Oparł się plecami o drzwi i zamarł. O framugę drzwi do kuchni opierał się Sasuke i bacznie go obserwował. Po plecach Uzumakiego znowu przeszły ciarki. Czuł się tak, jakby te czarne oczy prześwietlały go na wylot. Chciał się gdzieś schować ukryć. A jednocześnie przytulić się do chłopaka i poczuć znowu jego usta. We wnętrzu blondyna toczyła się istna bitwa przeciwieństw.

Nie wiedział ,że podobną walkę ze swoim sercem toczy także Sasuke. Postanowił, że jak tylko zostaną sami zamknie go w swoich ramionach. Jednak teraz obserwował zachowanie chłopaka i już nie był pewny co powinien zrobić. Widział jak bardzo blondyn jest zdenerwowany. Po samym czarnookim nie było, na pierwszy rzut oka, widać zdenerwowania. Był przecież mistrzem w ukrywaniu swoich emocji. Chociaż ostatnio nie najlepiej mu to wychodziło. Kiedy był w towarzystwie niebieskookiego nie umiał panować nad sobą. Za to w Uzumaki można było zawsze czytać jak z otwartej książki. Chociaż nie zawsze było to łatwe. Czasami umiał ukrywać swoje uczucia. Teraz tak bardzo starał się je ukryć. Jednak chyba nie zdawała sobie sprawy z tego, że to daje całkiem odwrotny efekt.

Stali tak naprzeciwko siebie i mierzyli się wzrokiem. Sasuke westchnął w myślach, odwrócił się i wszedł do kuchni. Kiedy Uzumaki stracił go z oczu odetchnął ciężko i zaczął się wspinać po schodach. Swoje kroki skierował do łazienki. Był przerażony swoimi myślami. Z jednej strony chciał jak najszybciej położyć się spać, a z drugiej nie chciał, żeby ten dzień się tak skończył.
- A w jaki sposób chciałbym żeby się skończył? – zapytał się swojego odbicia w lustrze.
Cały czas gniewał się na bruneta za dzisiejszy poranek. Ale tan pocałunek trochę złagodził sytuację. Chociaż dla innych wyglądało to zupełnie inaczej. Naruto dotknął swoich ust.
- Właściwie co ja do niego czuję? Co on czuje do mnie? Jak mam się tego dowiedzieć?
Niebieskooki wszedł do pokoju i położył się na łóżku. W jego umyśle kłębiło się tyle myśli. Pierwszy raz w życiu nie wiedział co ma robić.

~*~*~*~*~*~*~*~*~*~
Podczas gdy blondyn próbował uporządkować jakoś swoje myśli, Sasuke też miał niezły orzech do zgryzienia. Jedno było pewne. Nie jest obojętny blondynowi. Jego reakcje na bliskość Uchihy nie dawały żadnych wątpliwości. A z resztą sam Naruto mu o tym powiedział. Brunet z przerażeniem stwierdził, że z każdą chwilą pragnie coraz bardziej Uzumakiego. Pragnął jego serca i ciała. Postanowił, że go zdobędzie choćby nie wiem co. Ale to było o wiele trudniejsze zadanie niż mu się wydawało. Naruto był bardzo wrażliwym i uczuciowym chłopakiem. Każdy najmniejszy błąd może spowodować, że Sasuke będzie musiał zaczynać od nowa. Każdy błąd może go drogo kosztować.
- Jego zaufanie. To pierwsza rzecz jaką muszę zdobyć. W jego towarzystwie naprawdę będę musiał uważać na słowa i gesty. Ale jak mam to zrobić? Przy nim tracę na sobą kontrolę.
Zastanawiał się, czy przypadkiem nie popełnił błędu całując go przy wszystkich. Nie bał się, że mogliby się dowiedzieć, że chłopak mu się podoba. Bał się, że to mogło przestraszyć blondyna. Położył się na sofie w salonie i zamknął oczy,
- I co jaj mam robić? Niech to szlag.

~*~*~*~*~*~*~*~*~*~
Dochodziła godzina 2 w nocy, kiedy Naruto otworzył oczy. Jego nocna lampka oświetlała słabo pokój. Spojrzał na łóżko bruneta. Było puste. Wstał i zszedł na dół. W salonie na sofie spał skulony chłopak. Blondyn pokręcił głową. Chwycił koc i przykrył Uchihę. Kiedy odchodził poczuł uścisk na swojej dłoni. Spojrzał w dół w czarne oczy.
- Nie chciałem cię obudzić. – powiedział nieśmiało.
- A co chciałeś?
- Nic. Szedłem właśnie do kuchni. Zachciało mi się pić.
- Salon nie jest po drodze do kuchni Młotku.
- Puść mnie. – próbował się wyrwać.
- Na pewno tego chcesz? – zapytał się Sasuke.
Nie czekając na odpowiedź pociągnął mocno chłopaka, który stracił równowagę i usiadł mu na kolanach.
- DRANIU…
- Oj zamknij się Uzumaki. – powiedział spokojnie przytulając się do jego pleców i obejmując go w pasie.

6 komentarzy:

  1. Cieszę się że przeniosłaś bloga na blogspot. Osobiście uwielbiam ten portal. To jedno z moich ulubionych opowiadań. Jestem ciekawa jak to się wszystko skończy choć nie chciałabym tego. Niech cie wena nigdy nie opuszcza dając pomysły na nowe sytuacje w ich życiu. Czekam z niecierpliwością na nową notkę po przeniesieniu wszystkich rozdziałów co mam nadzieję nastąpi wkrótce.

    OdpowiedzUsuń
  2. Hihihi :D
    ~Daga ^.^'

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej,
    wspaniały rozdział, no cudownie oby tylko Sasuke nic teraz nie schrzanił, teraz mogą normalnie porozmawiać...
    Dużo weny życzę...
    Pozdrawiam serdecznie Basia

    OdpowiedzUsuń
  4. Hejeczka,
    wspaniały rozdział, oby tylko Sasuke nic teraz nie schrzanił, no to teraz mogą normalnie porozmawiać...
    Dużo weny życzę...
    Pozdrawiam serdecznie Aga

    OdpowiedzUsuń
  5. Hejeczka,
    wspaniały rozdział, oby tylko Sasuke nic nie schrzanił, to teraz mogą normalnie porozmawiać że sibą...
    Dużo weny życzę...
    Pozdrawiam serdecznie Iza

    OdpowiedzUsuń